Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk to wodny eden. Tak mówią naukowcy (zdjęcia, wideo)

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Słupsk znajduje się na wyspie ciepła - mówił w sobotę w starostwie słupskim Sebastian Bielik, doktorant z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki Akademii Górniczo-Hutniczej.
Słupsk znajduje się na wyspie ciepła - mówił w sobotę w starostwie słupskim Sebastian Bielik, doktorant z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki Akademii Górniczo-Hutniczej. Łukasz Capar
Słupsk znajduje się na wyspie ciepła - mówił w sobotę w starostwie słupskim Sebastian Bielik, doktorant z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki Akademii Górniczo-Hutniczej.

Wystąpił tam ramach konferencji "Energetyka odnawialna-szansą rozwoju Słupska i powiatu słupskiego", którą zorganizował powiatowy oddział Stowarzyszenie "Zrównoważony Rozwój Geotermia w Polsce" im. Św. Królowej Jadwigi. W czasie jego wystąpienia zebrani usłyszeli także, że w Słupsku już na głębokości 1,5 kilometra woda ma temperaturę 56 stopni Celsjusza, a na głębokości trzech kilometrów - 105 stopni Celsjusza. Gdyby wykonać odwiert jeszcze o kilometr głębszy, to woda podobno miałaby nawet 137 stopni Celsjusza. - To wynik zadowalający - podkreślał Bielik.

Jak mówił, mapy geotermalne, które określają wartość cieplną wód podziemnych, zostały zbudowane na podstawie już wykonanych odwiertów. W promieniu 80 kilometrów od Słupska wykonano ich dotychczas dziewięć, na głębokość do 2,5 kilometra. Najbliższy z nich znajduje się 24 kilometry od Słupska. Wg map przygotowanych przez prof. Juliana Sokołowskiego i jego współpracowników najcieplejsza woda w Polsce na głębokości 3 kilometrów ma temperaturę 124 stopni Celsjusza i znajduje się na zachód od Gorzowa Wielkopolskiego.

Z kolei prof. Ryszard Kozłowski, ekspert ONZ poinformował, że geotermalny okręg przybałtycki, na którego terenie leży Słupsk, obejmuje basen o powierzchni 12 tysięcy metrów kwadratowych o zasobie wód geotermalnych ok. 38 kilometrów sześciennych, co może dać energię cieplną odpowiadającą 241 milionom ton paliwa umownego.

Wg naukowców tak duży zasób wód geotermalnych w okolicach Słupska może się stać źródłem taniej i odnawialnej energii, którą można by wykorzystać w różnych celach, w tym do ogrzewania i produkcji przemysłowej. Aby jednak byłoby to możliwe, trzeba by wykonać odwiert, który umożliwiłby dostęp do wód geotermalnych. To jednak spory wydatek. Przekraczający z pewnością 10 milionów złotych. Jak poinformował Sebastian Bielik, być może będzie szansa na pozyskanie tych pieniędzy, bo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zamierza przeznaczyć na geotermię 700 milionów złotych. Dr Marek Kaźmierczak, prezes Stowarzyszenie "Zrównoważony Rozwój Geotermia w Polsce", na zakończenie konferencji wzywał przedstawicieli władz lokalnych do podejmowania uchwał intencyjnych w sprawie geotermii, co umożliwiałoby dalsze, praktyczne działania. - Inną drogą działania jest akcjonariat obywatelski - podpowiadał.

Wystąpieniom naukowców przysłuchiwało się ok. 50 osób, w tym goście z różnych stron Polski. Niektórzy przyjechali nawet ze Śremu i Zielonej Góry. Na sali pojawiło się także kilku słupskich radnych PiS. Na moment wpadł Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska, a wicestarosta Rafał Konon, który reprezentował swojego szefa, współorganizatora konferencji, po kilkunastu minutach wyszedł z sali i już się nie pojawił. Do końca obrad dotrwał Arkadiusz Walach, wójt Smołdzina, który nie ukrywał swojego sceptycyzmu co do zaangażowania NFOŚi GW w finansowanie geotermii, bo on już ma problemy z pozyskaniem funduszy na inne cele z tego źródła.

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza