Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Upokorzony zostaje u siebie

Michał Kowalski
Pomnik "Upokorzonego” na swoim właściwym miejscu.
Pomnik "Upokorzonego” na swoim właściwym miejscu. Fot. Krzysztof Tomasik
Znana słupszczanom rzeźba "Upokorzony" pozostanie na swoim miejscu - w parku przy ulicy Starzyńskiego. Władze miasta zrezygnowały z jej przenosin.W ubiegłym roku magistrat ogłosił, że rzeźbę trzeba przenieść pod dach. Powodem miał być jej zły stan.

Pomnik miał trafić do pobliskiego centrum handlowego "Podkowa"i tam przejść renowację. "Głos" starał się ustalić, czy nie ma żadnej możliwości pozostawienia rzeźby w parku na Starzyńskiego, gdzie stoi od 1970 roku.

Okazało się, że da się to zrobić. Po naszych publikacjach zrezygnowano z przenosin, a magistrat wystąpił o drugą ekspertyzę dotyczącą rzeźby.

Wczoraj dotarliśmy do dokumentu:"Najbardziej korzystnymi warunkami jest ekspozycja muzealna. Jednak w tym przypadku ważniejszy jest kontekst społeczny dzieła i jego wrośnięcie w krajobraz Słupska" - napisała Alina Tomaszewska-Szewczyk, autorka drugiej ekspertyzy.

Wynika więc z niej jasno, że "Upokorzony" pozostanie na swoim miejscu. - Nie będziemy go przenosić - potwierdza Edward Iwański, plastyk miejski. Rzeźba przejdzie jednak gruntowną konserwację:czyszczenie z glonów, wzmocnienie i zaimpregnowanie specjalnym środkiem, tak by była odporna na wodę.

Wszystko ma się stać w czasie wakacji. Nad "Upokorzonym" zostanie ustawiony namiot, a w środku będą prowadzone prace konserwatorskie. Będzie także wykonana podmurówka pod pomnikiem.

"Upokorzony" będzie stał wyżej niż obecnie, tak by mógł "patrzeć" na zegar kwiatowy. Dzięki temu prostemu zabiegowi, według Iwańskiego, miejsce zyska zupełnie nowy charakter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza