Słupsk. Wieżowiec na Sobieskiego może być niebezpieczny dla ludzi

O kontrowersjach związanych z budynkiem przy ul. Sobieskiego 30 pisaliśmy już w czerwcu. Wówczas okazało się, że przebudowany na lokale mieszkalne i usługowe wieżowiec nie spełnia wymogów straży pożarnej. Konkretnie chodziło o brak odpowiednich dróg ewakuacyjnych.

Po oględzinach strażaków okazało się, że w niektórych miejscach są one zwężone o ponad 30 procent, co kwalifikuje budynek jako niebezpieczny dla życia ludzkiego. Dla mieszkańców oznacza to, że w razie pożaru mieliby utrudnioną drogę ucieczki wąskimi korytarzami. Przez to jednocześnie byliby narażeni na zatrucie toksycznym dymem.

Z powodu dwukrotnej odmowy straży pożarnej budynku nie chciał odebrać Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Słupsku. Inwestor - firma Kornas z Kołobrzegu - jednak odwołał się od tej decyzji do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gdańsku. Ten z kolei wyraził zgodę na użytkowanie wieżowca.
Według naszych ustaleń WINB wydając swoją decyzję opierał się na planach, co do których zastrzeżenia ma straż pożarna.

Nie były one jednak oceniane co do zgodności z przepisami p.poż., tylko zgodności z projektu z wykonaniem. Po tym komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku złożył zawiadomienie w prokuraturze.

- Jako osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo ludzi nie miałem innego wyjścia - mówi Andrzej Gomulski. - Według planów, które mi przedstawiano nie powinien powstać żaden budynek. Jest on po prostu niezgodny z obowiązującymi przepisami przeciwpożarowymi.

Sprawą zajęła się słupska Prokuratura Rejonowa.

- Prowadzimy czynności sprawdzające pod kątem narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu - poinformowała nas Sylwia Knapik, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku - Czynności zostaną zakończone w przyszłym tygodniu i dopiero wtedy będzie można powiedzieć coś więcej na ten temat.