Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk z górą wolnych pieniędzy w budżecie. Wyda je, by zaoszczędzić miliony na odsetkach bankowych

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Ratusz w Słupsku
Ratusz w Słupsku Archiwum GP24
Co może zrobić słupski samorząd z 10 wolnymi milionami, które znalazły się na koniec roku w budżecie? Zbudować ulicę? Poprawić komunikację autobusową? Racjonalniej jest oddać je na wcześniejszą spłatę długu.

Na środowej sesji Rady Miejskiej w Słupsku zapadnie decyzja, czy miasto spłaci obligacje, które formalnie powinny być spłacone w latach 2024-2027. W sumie to 10 milionów złotych.

Anna Gajda, skarbnik miasta przekonuje, że racjonalniej jest szybciej oddać te pieniądze do banku, by zaoszczędzić na odsetkach, czyli przyszłych wydatkach miasta.

- Konsolidujemy finanse miasta i w tej trudnej sytuacji, która dotyka nas wszystkich musimy postępować bardzo racjonalnie. Po podliczeniu budżetu za ubiegły rok wiemy, ile wolnych środków zostało nam. Część z nich, mowa o 10 milionach złotych, chcemy przeznaczyć na wcześniejszy wykup obligacji. Pozwoli nam to na zaoszczędzenie w kolejnych latach aż 2,2 miliona złotych, które trafiły by do banku jako odsetki od tego zadłużenia - przekonuje pani Skarbnik.

- To racjonalne. Mamy i tak rozgrzebane miasto i kolejny remont ulicy robić teraz? Lepiej zaoszczędzić na wydatkach - mówi Bogusław Dobkowski, radny z Platformy Obywatelskiej. - Dla mnie i kolegów z komisji finansów w radzie to rzecz oczywista. Tym bardziej, że w dzisiejszej sytuacji i przy obecnym poziomie stóp procentowych, nowe kredyty, które miasto planuje zaciągnąć w przyszłości, będą korzystniejsze niż te obligacje, których spłatę przyspieszamy.

Skąd wolne środki w budżecie Słupska? Zostały z różnych powodów. Na przykład z dotacji np. Polskiego Ładu, bo pewne inwestycje zostały rozliczone taniej, niż pierwotnie planowano.

Pani skarbnik, którą chwalą radni, przekonuje, że wcześniejsza spłata zobowiązań jest też dowodem na dobrą kondycję miasta. Jednak problemów jest sporo: choćby rosnące cenny energii, wzrost pensji minimalnej i... rosnące koszty obsługi zadłużenia.

- Trzy lata temu obsługa zadłużenia rocznie kosztowała nas ponad 5 milionów złotych, w przyszłym roku będzie to ponad 28 mln zł. Musimy więc postępować racjonalnie - przekonuje Anna Gajda.

Na przyszły rok miasto Słupsk planuje dochody na poziomie prawie 704 milionów złotych, a planowane zadłużenie miasta na koniec 2023 wyniesie - 389.450.950 zł (na początku 2023 - 328.158.887). Na obsługę tego długu do banków pójdzie aż 28,5 miliona.

Jeśli ktoś by się zapytał, to ile z tego długu przypada na jednego słupszczanina? Odpowiadamy - 4023,58 zł, ale to wartość na 31 grudnia 2022.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza