Słupsk> Za pięć lat nie będzie basenu

Rajcy po klęsce akwaparku chcą zobowiązać prezydenta do budowania nowoczesnych pływalni w mieście.

– Informacja o tym, że słupski basen prawdopodobnie w ciągu pięciu najbliższych lat zakończy swój żywot, znalazła się we wniosku o dofinansowanie akwaparku. Dokument przygotowywały służby prezydenta – mówi Bogusław Dobkowski, radny Platformy Obywatelskiej.

Co ciekawe, podczas dyskusji nad projektem akwaparku, która odbyła się w miniony poniedziałek (ostatecznie upadł on podczas sesji Rady Miejskiej w środę), Ryszard Kwiatkowski, wiceprezydent Słupska, stwierdził: – Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Moja wiedza budowlana i doświadczenie życiowe pozwalają mi na stwierdzenie, że ten basen wytrzyma te pięć lat.

Pojechaliśmy na miejsce. Pracownicy mówią wprost, że basen jest w niezbyt dobrym stanie technologicznym. Właśnie trwa remont brodzika dla dzieci, który przeciekał. Z kolei główna niecka pływalni, pokryta folią, będzie musiała otrzymać nowe pokrycie, ponieważ to aktualne było już wielokrotnie łatane. Zresztą ta niecka też przecieka.

Całością sterują maszyny pamiętające epokę Edwarda Gierka. Niedawno okazało się, że w kanalizacji jest jakiś przeciek, bo woda dostaje się do maszynowni. Nie wiadomo, co jest tego przyczyną. Być może trzeba będzie rozbijać betonową podłogę, aby ją znaleźć.

Tymczasem w środę radni zdecydowali, że w Słupsku nie powstanie akwapark. Ich zdaniem prezydencki, projekt był mało realny. Co dalej?  – W tej chwili rozważane są rozmaite możliwości, w związku z tym nie mogę nic konkretnego powiedzieć – mówi Marek Sosnowski, ze słupskiego ratusza.

Radni zapowiadają, że jeżeli w najbliższym czasie nie pojawi się projekt uchwały dotyczący budowy nowoczesnych pływalni w Słupsku, to wówczas zobowiążą do takich kroków prezydenta miasta. – Musimy podjąć konkretne decyzje w celu budowy pływalni w Słupsku – stwierdza Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miasta. – Chcemy to robić we współpracy z panem prezydentem.