Słupsk. Za zamkniętymi drzwiami rozpoczął się proces o zabójstwo na tle kazirodczym

- Charakter sprawy może naruszać dobre obyczaje oraz ważny interes stron - uzasadniła wyłączenie jawności sędzia Agnieszka Niklas-Bibik. Na sali mogli pozostać tylko rodzice ofiary - Leokadia i Zbigniew G. Na ich widok 21-letni Kamil P. spuścił wzrok.

Tragedia z 17 września ubiegłego roku wstrząsnęła mieszkańcami okolicy. W jednym z domów w Objeździe spotkała się grupa znajomych. Było już późno, kiedy Kamil P. pokłócił się z 22-letnim Grzegorzem G., chłopakiem swojej siostry, 18-letniej wówczas Pauliny P. Kamila wyproszono, ale wrócił i prosto w serce Grzegorza wbił nóż kuchenny. Celny cios zabił od razu. Grzegorza nie udało się uratować. Kamil natychmiast uciekł przez balkon.

Po zatrzymaniu przez policję okazało się, że Kamil jest pijany - miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Nie wypierał się ciosu. Zamiaru zabójstwa - tak.
Śledztwo wykazało, że Kamil zabił z zazdrości o siostrę, którą kochał kazirodczą miłością. Jednak on twierdził, że dopiero niedawno poznał Paulinę i oboje nie wiedzieli o pokrewieństwie. Natomiast gdy siostra poznała prawdę, postanowiła zerwać związek. W tę wersję prokuratura nie uwierzyła.

Rodzeństwo pochodzi ze Śląska z wielodzietnej rodziny o bardzo zawiłych losach. Kamil i Paulina noszą to samo nazwisko. Dzieci wychowywały się w rodzinach zastępczych i domach dziecka. Kamil został na południu Polski, Paulina z siostrą trafiła do rodziny zastępczej w okolice Człuchowa. Gdy matka zamieszkała w pobliżu Objazdy, dzieci zaczęły ją odwiedzać. A Kamil i Paulina stali się parą. Jednak wkrótce wpadł jej w oko Grzegorz. Nie na długo.

Słupska Prokuratura Rejonowa oskarżyła Kamila P. o zabójstwo i kazirodztwo. Za utrzymywanie kontaktów seksualnych z bratem odpowiedziała też Paulina P. Jej sprawa została przekazana do słupskiego Sądu Rejonowego, który w sierpniu skazał ją na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i skierował pod dozór kuratora. Ten wyrok jest już prawomocny. Nikt się od niego nie odwołał.

Kamilowi P. grozi dożywocie. Wcześniej był już karany za molestowanie innej siostry, która nie miała jeszcze 15 lat.