Wczoraj po godzinie 12 na skrzyżowaniu ulic Lutosławskiego i Jaracza kierowca czerwonego renault megane potrącił przechodzącą przez jezdnię 72-letnią kobietę.
Wypadek wyglądał bardzo groźnie. Na szczęście poszkodowana nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Na miejsce pierwsza przyjechała straż pożarna wezwana przez... pogotowie.
- Dyspozytorka poprosiła nas o pomoc, bo podobno wszystkie karetki były w tym momencie zajęte - mówi dyżurny strażak. Pożarnicy udzielili kobiecie pomocy, przenieśli ją w bezpieczne miejsce i jeszcze raz wezwali pogotowie.
Przyjechało po 15 minutach i zabrało kobietę do szpitala. Dyspozytorki nie chciały tego komentować, z dyrekcją nie udało nam się skontaktować. Ofiara ma złamaną lewą nogę i ogólne potłuczenia. Kierowca, 45-letni mieszkaniec
Słupska, był trzeźwy. Według wstępnych ustaleń do wypadku doszło na przejściu dla pieszych, choć kierowca zaprzecza. Twierdzi, że kobieta nagle wtargnęła na ulicę.
(WKH, MU)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?