Sprawdziliśmy, rzeczywiście przeglądając stronę internetową 7. Brygady pokazuje nam się co chwilę reklama.
- Moim zdaniem skoro w urzędach państwowych zabronione jest reklamowanie czegokolwiek, to to samo powinno dotyczyć wojska, czy policji. Internetowe strony wojska powinny być bez reklam, podobnie jak na koszarach nie powinna pojawiać się reklama pepsi - pisze Internauta.
O to, czy reklamy na stronach wojskowych są dozwolone zapytaliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Nie ma żadnych przepisów, które by zabraniały umieszczania reklam na takich stronach. Ale pod względem moralnym jest to niewskazane. Wzbudza to podejrzenie, że instytucje publiczne czerpią z tego korzyści oraz że są powiązane jakimiś układami z firmami, które się reklamują na ich stronach - mówi płk Tomasz Kołodziejczyk z Departamentu prasowo - Informacyjnego MON.
Przyznaje, że MON tez miał swego czasu taki problem.
- Okazało się, że ma to związek z programem, który umożliwiał liczenie użytkowników naszej strony. Ściągnęliśmy jego bezpłatną wersję, a to dopuszczała wyskakiwanie reklam, czy ankiet na stronie internetowej MON. Zrezygnowaliśmy wiec z wersji bezpłatnej, opłaciliśmy roczny abonament i problem reklam zniknął - mówi Kołodziejczyk.
Okazuje się, że problem ze stroną internetową 7. Brygady Obrony Wybrzeża jest identyczny.
- Przyznaję, że nigdy nie natknęłam się na reklamy na naszej stronie i nawet nie wiedziałam, że takie się ukazują. Dowiedziałam się, że rzeczywiście ma to związek z bezpłatnym programem do liczenia użytkowników. Na pewno z niego zrezygnujemy. Znajdziemy inną możliwość - zapewnia kpt Agnieszka Sirant, rzecznik słupskiej jednostki.
Pani kapitan zaznacza jednak, że wojsko z reklamy nie czerpie żadnego zysku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
