Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupska firma drogowa ma kłopoty

Zbigniew Marecki [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. sxc.hu
Słupscy drogowcy tłumaczą, że sytuacja spółki byłaby lepsza, gdyby wygrała przetargi na duże roboty w mieście.
Słupscy drogowcy tłumaczą, że sytuacja spółki byłaby lepsza, gdyby wygrała przetargi na duże roboty w mieście.
Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe w Słupsku, które jeszcze niedawno wygrywało większość przetargów na roboty drogowe w mieście, ma coraz większe kłopoty. Także w Koszalinie.

Jeszcze zimą PD-M wygrało przetarg na realizację ważnej inwestycji w Koszalinie: wykonanie robót drogowych przy wyjeździe z miasta w kierunku Słupska. Jednak po kilku tygodniach pracownicy firmy zniknęli z placu budowy i do tej pory nie wywiązali się z zobowiązań wobec miejskiego zleceniodawcy. W koszalińskim zarządzie dróg tłumaczą, że "firma ze Słupska ma problemy, bo zmienia się w niej zarząd, a ona nie może uporać się kłopotami finansowymi". Niezrealizowane są również inne koszalińskie zlecenia dotyczące kilku innych, mniej ważnych dróg.

- Mamy kłopoty finansowe - mówi enigmatycznie Andrzej Łysakowski, do lutego prezes PD-M.

Być może sytuacja spółki byłaby lepsza, gdyby wygrała przetargi na duże roboty w Słupsku. Tymczasem z firmą Strabag przegrała bój o przebudowę ulic Poniatowskiego i Bałtyckiej. Nie udało jej się także pokonać konkurentów w przetargu na przebudowę ulicy Sportowej.

Teraz spółka formalnie nie ma nawet prezesa.**Ten stan trwa od czasu, gdy w marcu udziałowcy spółki odwołali z tego stanowiska warszawiankę Katarzynę Niedużak, która prezesem była właściwie miesiąc. **

- Zrezygnowałem ze stanowiska prezesa, bo pozostali udziałowcy chcieli, aby tę funkcję pełnił menedżer. Pani Niedużak miała dla nas pozyskać kredyt, bo w firmie brakuje kapitału - mówi Andrzej Łysakowski, jej poprzednik.

Czytaj też: Mała obwodnica Szczecinka. Sześciu chętnych na kontrakt

Prezes Niedużak kredytu nie zdobyła, bo bank go jej odmówił. Za to w ostatnim dniu pracy na stanowisku prezesa złożyła w prokuraturze doniesienie o niegospodarności w spółce, a do sądu skierowała wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Według niej na ten ostatni krok zdecydowała się, bo udziałowcy nie byli zainteresowani podnoszeniem kapitału spółki, a w firmie brakowało pieniędzy.

Choć prezes Niedużak straciła stanowisko po decyzji członków Rady Nadzorczej, to do tej pory z sądu nie wycofano wniosku o upadłość,choć takiego ruchu spodziewała się odwołana prezes Niedużak.

Z kolei prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie wniosku o niegospodarność. Tymczasem jednoosobowo firmą rządzi Daniela Karnicka, główna księgowa spółki.

Jaka będzie przyszłość PD-M? Być może coś na ten temat dowiemy się dzisiaj, bo na rozmowę z nami umówił się Andrzej Łysakowski. Z kolei ze środowiska biznesmenów związanych ze Słupską Izbą Przemysłowo-Handlową docierają do nas sugestie, że jeśli władze miejskie nie będą wspierać lokalnych firm wykonawczych, to nie wytrzymają one konkurencji ze spółkami ogólnopolskimi.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza