Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupska prokuratura: gwałtu w Ustce nie było

Alek Radomski
Zdjęcia ilustracyjne.
Zdjęcia ilustracyjne. Archiwum
Śledczy umorzyli postępowanie w sprawie gwałtu, do którego miało dojść w lecie ubiegłego roku w Ustce.

Wracamy do sprawy z sierpnia ubiegłego roku, kiedy to 20-latka ze Słupska miała zostać zgwałcona przez ochroniarza jednego z klubów uzdrowiska. Jak opowiadała, była pijana, nad ranem pokłóciła się ze znajomymi, chciała wsiąść do taksówki, aby pojechać do mieszkania znajomej po drugiej stronie Ustki. Wybrała jednak auto, którym wracali ochroniarze. Jak relacjonowała, weszli za nią do mieszkania. Chwilę później w środku znalazła się też koleżanka 20-latki. To ona, kiedy próbowała wygonić mężczyzn, zobaczyła rozebraną do pasa w dół dziewczynę i wezwała policję.

Pokrzywdzona pierwsze wyjaśnienia złożyła policjantom rano, pełne - po południu. Została poddana obdukcji. Pobrano jej krew na obecność narkotyków, a w mieszkaniu zabezpieczono ślady biologiczne, pościel, bieliznę i ubrania. Półroczne śledztwo właśnie zakończyło się umorzeniem.

- To są delikatne sprawy - zaznacza Piotr Nierebiński, prokurator rejonowy. - Do sytuacji intymnej mogło dojść, ale nie ma żadnego dowodu, że doszło do tego wbrew woli pokrzywdzonej oraz że miało to charakter przestępczy. Do szczegółów jej zeznań nie będę się odnosił.

Obecny podczas przesłuchania biegły sygnalizował w opinii, że trzeba podchodzić do nich z dużą dozą ostrożności. Śledczy nie doszukali się też dowodów na kwestię tzw. pigułki gwałtu. Ustalili, że w mieszkaniu znajdowało się kilku mężczyzn, a w sferę intymną zaangażowany miałby być tylko jeden. Badano też wątek fotografii, którą miano wykonać nagiej dziewczynie. Popełnienia przestępstwa nie stwierdzono.

- Jestem oburzona - nie ukrywa 20-latka. - Byłam wręcz pewna, że sprawa zostanie umorzona, widząc, jak ludzie, którzy mieli mi pomóc, podchodzili do tej sytuacji. Nie życzę nikomu tego, przez co ja przeszłam, ale ludzie zawsze zaczynają rozumieć, jak przeżyją to na własnej skórze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza