Zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury skierował dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. Doszło do niego w trakcie ubiegania się przez Karolinę C. dofinansowania do stworzenia dodatkowych miejsc pracy w jej firmie.
Procedura wymaga, aby wnioskodawca ubiegający się o taką dotację złożył oświadczenia, że w dniu podpisywania umowy nie zalega z żadnymi opłatami na rzecz państwa, w tym że nie ma zaległości podatkowych.
Karolina C. takie oświadczenie przedstawiła. Ponieważ jednak urzędnicy nabrali pewnych podejrzeń, wystąpili do Urzędu Skarbowego w Słupsku z pytaniem, czy rzeczywiście oświadczenie wnioskodawcy zgadza się ze stanem faktycznym.
Okazało się, że wnioskodawczyni nie miała uregulowanych wszystkich zobowiązań. Dlatego dyrektor PUP w Słupsku wycofał się z realizacji umowy i zgłosił doniesienie do prokuratury.
- Ta sprawa jest dla nas nowa. Dopiero prowadzimy postępowanie sprawdzające - usłyszeliśmy od Dariusza Iwanowicza, prokuratora rejonowego w Słupsku.
- Nie chcę się w tej sprawie wypowiadać, bo pani Karolina C. złożyła odwołanie do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. Ale uważam, że działałem zgodnie z prawem - powiedział nam Janusz Chałubiński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.
Z kolei Karolina C. w rozmowie z nami oświadczyła, że nie czuje się winna. W mailu do naszej redakcji radna napisała m.in.: "Informuję, że wszelkie oświadczenia, jakie złożyłam w Powiatowym Urzędzie Pracy, były zgodne z prawdą. Rzekome zaległości w urzędzie skarbowym z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej nie występowały i nie występują. Sprawa ma związek z dokonaniem przez US niewłaściwych rozliczeń z nadpłat VAT-u, jakie posiadam".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?