Wniosek w tej sprawie znalazł się na biurku ministra gospodarki w połowie grudnia i uzyskał już pozytywną opinię. Stamtąd wpadł w wir uzgodnień międzyresortowych. W sumie nad planem poszerzenia Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pracuje około 20 jednostek międzyresortowych. Do dziś mogą zgłaszać uwagi do do projektu.
Z powiększeniem strefy nie powinno być problemów, ale pomysł zaaprobować musi jeszcze Rada Ministrów. Finalnie wniosek SSSE będzie rozpatrywany na posiedzeniu rządu po nowym roku. Jeśli przejdzie, strefa rozrośnie się o 433 hektarów. Tym samym powiększy się dwukrotnie. Grunty, które wchłonie, mają pochodzić z Agencji Nieruchomości Rolnych oraz gmin.
Czytaj też: W Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej działa nowa firma
- Nasz wniosek oparliśmy w oparciu o analizy przeprowadzone w tamtym roku. Niektóre gminy dostawały zapytania ofertowe, którym często nie mogły sprostać. Tereny pod inwestycje były za małe - mówi Leonard Ferkaluk, dyrektor inwestycyjny SSSE. - Chcemy poszerzyć strefę, by zwiększyć paletę inwestycyjną. W jednym miejscu tylko o18 hektaró, ale już w drugim nawet o 180 hektarów. Najwięcej na terenie gminy Karlino - podkreśla.
Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego, która jest wnioskodawcą chce, by w okolicy Słupska tereny należące do strefy powiększyły się o dodatkowe 40 ha. - Głównie w bezpośrednim sąsiedztwie obwodnicy, na terenach po byłym poligonie wojskowym - wyjaśnia Ferkaluk.
Zyskać ma też podstrefa w Redzikowie pod Słupskiem, która po zmianach zbliży się do Wieszyna. Kłopot w tym, że tam jeszcze długo nie doczekamy się dużego i wymarzonego inwestora, np. z branży motoryzacyjnej. Przyczyną jest infrastruktura, a właściwie jej brak. Jak mówi dyrektor inwestycyjny w SSSE, pod Wieszynem brakuje megawatów. Ostatecznie duży inwestor to duże zapotrzebowanie na prąd, rzędu 20 - 40 megawatów.
- Firma Energa zna nasze zapotrzebowanie i intensywnie pracuje w tym zakresie pod Wieszynem, ale prace projektowe i wykonawcze trwają długo. W lepszej sytuacji jest już Koszalin, który ma większą moc energetyczną - informuje dyrektor i dodaje, że do tej pory SSSE, tak w rejonie miasta, jak i na terenie powiatu nie była wstanie zapewnić dużej powierzchni.
Czytaj też:Ustka chce być w specjalnej strefie ekonomicznej
Tereny, które zostaną przyłączone do strefy, są w większości niezagospodarowane. Ich uzbrojeniem będą musiały zająć się lokalne samorządy, na których terenie leżą poszczególne działki. Gminy mogą liczyć na wsparcie ze strony SSSE w tym zakresie. - Nie tylko pod względem organizacyjnym ale i finansowym. - podkreśla Ferkaluk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?