Według dr Moniki Zajkowskiej, rektora Wyższej Hanzeatyckiej Szkoły Zarządzania w Słupsku, pomysł na wystąpienie z wnioskiem do PARR o pożyczkę podsunął sam... PARR.
- Na ostatnim posiedzeniu Senatu naszej uczelni usłyszeliśmy, że taka możliwość istnieje. Dlatego aby nie spiniężać naszego majątku, w związku z przedłużającą się decyzją założyciela, bo rozmowy na temat wyboru partnera trwają już od listopada, postanowiliśmy wystąpić z tym wnioskiem. Nie chcemy bowiem doprowadzić do zaburzenia procesu kształcenia. Liczymy, że założyciel, który wciąż nie może ostatecznie podjąć decyzji, pomoże nam przetrwać ten trudny okres - tłumaczy rektor Zajkowska.
A co się stanie, jeśli PARR pożyczki jednak nie użyczy?
- Nic z tego powodu się nie zadzieje. Na razie nie mamy żadnych długów. Pożyczka byłaby jednak formą gwarancji ze strony właściciela, który oddala w czasie sprawę ostatecznej decyzji wobec nas - dodaje rektor Zajkowska.
Czy WHSZ ma szansę na tę pożyczkę? Jeszcze nie wiadomo. Wiktor Tyburski, przewodniczący Rady Nadzorczej PARR ma nadzieję, że Mirosław Kamiński, prezes PARR dobrze przemyśli ten wniosek, zanim przedstawi Radzie Nadzorczej swoją propozycję.
Mirosław Kamiński wczoraj nie odbierał od nas telefonu. Za to dowiedzieliśmy się, że przedstawiciele PARR w środę pojechali do Gdańska na kolejne rozmowy z kierownictwem Wyższej Szkoły Bankowej, którą Senat WHSZ niedawno rekomendował właścicielowi na swojego partnera. Jednak problem w tym, że Akademia Pomorska nie odpuszcza i nadal jest zainteresowana konsolidacją z WHSZ.
Dyskusją wokół WHSZ są także zainteresowani nasi czytelnicy. Oni także są podzieleni. Jedni uważają, że połączenie WHSZ z WSB to bardzo dobry pomysł, bo gdańska uczelnia ma bardzo silną pozycję na rynku komercyjnych uczelni zawodowych.
Inni przekonują, że trzeba trzymać z Akademią Pomorską, bo połączenie z WHSZ mogłoby wzmocnić ofertę Słupskiego Ośrodka Naukowego. Jeszcze inni twierdzą, że w praktyce nie chodzi o dobro studentów, ale o to, kto zarobi na budynku WHSZ przy ul. Kozietulskiego, który siłami uczelni został pięknie wyremontowany i jest przez jej władze wyceniany na 9 milionów złotych.
- Tyle pieniędzy nikt za ten budynek nie da, ale niewątpliwie to ciekawy kąsek - mówi fachowiec od nieruchomości.
Na razie jest tak, że dopóki WHSZ działa i nie została pozostawiona w stan likwidacji, to decyzje o losie budynku zależą od Senatu WHSZ, bo tak stanowi statut uczelni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
