Założenia przyszłorocznego budżetu prezydent Słupska przedstawił w połowie listopada. Miesiąc później zaprezentowano go radnym i dodano pierwsze odautorskie poprawki. Dzień przed świętami pojawiły się kolejne. W założeniu dochody miasta mają sięgnąć 505 milionów złotych. Wydatki powinny być o niespełna 5 milionów niższe. Nadwyżka zostanie przeznaczona na spłatę długów.
- Nie jest to budżet marzeń, bo takiego nie ma - mówił Bogusław Dobkowski, przewodniczący komisji finansów w radzie miasta. - Na pewno ucieszą się z niego mieszkańcy ul. Aluchny-Emalianow i Wczasowej, ulic, które będą remontowane. Nie udało się jednak uzyskać dofinansowania w ramach schetynówek na remont ul. Piłsudskiego i kontrahenta na akwapark.
O zwiększone o dwa miliony złotych wydatki na ratusz pytał rany Jerzy Mazurek. Artur Michałuszek tłumaczył, że to efekt dodatkowych 6 etatów i wydatków m.in. na obsługę informatyczną czy tych związanych z wdrożeniem systemu zarządzania energią. Dokument przyjęto większością głosów. Nikt nie był przeciw, wstrzymało się trzech radnych.
Jednak ostateczny kształt przyszłorocznych finansów ulegnie z pewnością zmianie. Podczas sesji władze Słupska próbowały przeforsować poprawki do tegorocznego budżetu. Powodem było nieterminowe wykonanie inwestycji, co stało się przyczyną dyskusji. Nic dziwnego, bo kwota przesunięć opiewała na prawie 2 mln zł. Jak się okazuje, miasto wciąż czeka na dokumentację projektową dla nowej ścieżki rowerowej przy ul. Bohaterów Westerplatte (143 tys. zł. - prace powinny się już toczyć).
Nie udało się wybrać wykonawcy dla projektu termomodernizacji (1,4 mln zł.). Słupsk nie wydał też kilkuset tysięcy zł na opracowanie modelu rewitalizacji i 247 tys. zł na budowę obserwatorium astronomicznego w ramach budżetu partycypacyjnego. Nikt nie zgłosił się do przetargu. Co więcej, z uchwałą radni mogli zapoznać się na sesji, a nie wcześniej na komisjach jak powinno to mieć miejsce.
- Jakie były powody, że pan prezydent ten projekt rzucił tuż przed sesją - pytał radny Jerzy Mazurek, SPO. - Nie było w tym cynicznego założenia, aby państwa zaskoczyć i nie dać czasu na dyskusję - zapewniał wiceprezydent Marek Biernacki i podkreślał, że wszystkie inwestycje będą kontynuowane w przyszłym roku, a miasto ma gwarancje finansowania. Tłumaczył, że opóźnienia przetargowe to efekt zmian w przepisach o zamówieniach publicznych.
Zdaniem części radnych bardziej konsekwencja negatywnych zmian w strukturze m.in. wydziale zamówień ratusza.
- Jeśli zgodzimy się na zmiany, to będzie to oznaczać, że pan prezydent wykona budżet w niemal 100 procentach, choć tak nie jest - zauważył Robert Kujawski z PiS.
Projekt odrzucono.
ZOBACZ TAKŻE: Jest już gotowy projekt budżetu Słupska na 2017 rok
Przeczytaj także na GP24
- Tanie luksusowe samochody od celników. Sprzedaż - licytacja (zdjęcia) - gp24.pl
- Zorganizowana grupa przestępcza przed słupskim sądem (wideo, zdjęcia)
- Nieżywy pająk ptasznik w markecie Biedronka
- Dominika Ziniewicz ze Słupska IV Vice Miss Polski (zdjęcia)
- Wypadek na krajowej "6". Ciężarówka w rowie (zdjęcia)
- Wyjątkowy bieg dla pacjentów słupskiego hospicjum (zdjęcia)
- Najniebezpieczniejsze selfie świata. Te zdjęcia szokują. Wielu zginęło! [ZDJĘCIA] - gp24.pl
- Komendant odszedł na emeryturę (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?