Prawie 8 lat w słupskim Leclercu obowiązywał system lojalnościowy oparty na zbieraniu punktów, które można było wymieniać na wybrane towary. Zmieniono go na przeliczanie punktów na pieniądze. Teraz niektórzy klienci czują się oszukani.
- Moja mama założyła sobie kartę lojalnościową ponad 7 lat temu. Uzbierała ponad 2 tysiące punktów, które chciała wymienić na ładne pościele. Tymczasem niedawno zniknęła wystawa z towarami na wymianę, a mamie zostało na karcie zaledwie 239 punktów, które teraz są warte 4,78 złotego. Mam wrażenie, że została oszukana - podzieliła się z nami swoimi odczuciami pani Bożena ze Słupska.
Podobnych uwag usłyszeliśmy więcej. Niektórzy czytelnicy informują, że dyrektor Leclerca już nie chce schodzić do nich, aby im wyjaśnić tę sytuację.
W warszawskiej centrali sieci dowiedzieliśmy się, że nie ma u nich ogólnopolskiego systemu lojal-nościowego. Właściciel każdego sklepu w kraju sam określa, jaki system lojalnościowy obowiązuje w jego placówce.
Gregory Domer, który obecnie kieruje słupskim Leclerciem, potwierdza, że w sklepie nastąpiła zmiana systemu lojalnościowego. Według niego kierownictwo poinformowało o tym klientów w regulaminie, który wisi na obudowie stoiska Punktu Obsługi Klienta.
Zgodnie z treścią regulaminu zgromadzone punkty zachowywały ważność przez okres roku od dnia ich przyznania. Jednak SłupskDis Sp. z o.o. - jako organizator promocji - dokonał anulowania punktów jedynie za okres do 31.12.2013 r. Ważność zachowały punkty na kartach lojalnościowych od 1.01.2014 r., a zatem za okres o ok. 0,5 roku dłuższy niż przewidywał to regulamin.
- Organizator utrzymał wobec klientów rozwiązanie korzystniejsze, niż wynikało to z treści regulaminu. Nie musiał każdego indywidualnie informować o zmianie - podkreśla dyrektor Domer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?