Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski Emcek jest bublem budowlanym, ale na naprawę poczekamy

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Prawie 15 tysięcy złotych ma kosztować ekspertyza specjalisty, który oceni stan techniczny przeciekającego po modernizacji tarasu Emceku. Już wiadomo, że nie ma co liczyć, że osoby odpowiedzialne za nadzór nad sfuszerowaną miejską inwestycją poniosą konsekwencje.

Jak informowaliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej zamówił fachową ekspertyzę na temat stanu technicznego tarasu Emceku. Radni z komisji rewizyjnej, którzy kontrolowali modernizację miejskiego budynku, napisali w tej sprawie oficjalną interpelację do władz miasta.

"W związku z doniesieniami medialnymi ws przygotowania ekspertyzy obecnego stanu MCK oraz złym aktualnym stanem tego obiektu (niepełny opis wad jest na gp24.pl) mamy obawy i zapytania co dalej?

Jako radni z zespołu kontrolującego remont obiektu MCK jesteśmy bardzo zaniepokojeni jego stanem i brakiem działania. Po kontroli minął już jakiś czas, a sama kontrola wykazał, szereg nieprawidłowości zarówno po stronie wykonawcy jak i nadzoru i nic się w tej sprawie do tej pory nie dzieje" - uważają radni Renata Stec i Bogusław Dobkowski z PO.

Radni zapytali o konsekwencje wyciągnięte wobec osób odpowiedzialnych za nadzór nad inwestycją.

Remont Emceku to fuszerka. Urzędnikom potrzebna jest jednak ekspertyza

Ekspertyza w sprawie fuszerki w Emceku w Słupsku. Wyremontow...

Odpowiedź udzielona przez Marka Golińskiego, zastępcę prezydenta miasta, nie pozostawia tu złudzeń. Ekspertyza jest zamówiona i pokaże tylko stan techniczny tarasu. Ewentualne wskazanie winnych z nadzoru budowlanego w tej kwestii byłoby trudne, bo trzeba by udowodnić, że działali oni z premedytacją na niekorzyść miasta.

"W tej chwili największym problemem z jakim mierzy się użytkownik obiektu jest przeciekający taras, czyli jedyną szkodą, jaką można by obciążyć inspektorów nadzoru to odbiór prawdopodobnie wadliwie wykonanej przez wykonawcę izolacji na tarasie" - pisze wiceprezydent.

Przypomnijmy, we wrześniu ubiegłego roku Rada Miejska w Słupsku przyjęła protokół z kontroli modernizacji Emceku. Remont uznano za fuszerkę i bubel. Radni z komisji rewizyjnej zbadali inwestycję. W podsumowaniu wymienili wszystkie niedoróbki budowlane w budynku, którego przebudowa kosztowała ponad 5,7 miliona zł, czyli dużo więcej niż planowano i trwała zamiast 8 miesięcy aż 20. A budynek ma wady, widoczne gołym okiem dla laika.

Renata Stec z PO z zespołu kontrolującego: - Za tej kadencji remont Emceku został rozszerzony i z 1,2 miliona urósł do prawie 6 milionów złotych. Nie trzeba być fachowcem by zobaczyć, co powstało. Tak jak prezydent Marek Goliński na komisji powiedział: bubel. Gołym okiem widać, jak to zrobiono, choćby wejście dla niepełnosprawnych. Widać gołą siatkę, bez kleju i zaprawy, tynku.

Przypomnijmy, że wykonawcę remontu Emceku miasto wybrało w marcu 2019 roku. Proinvest Partner w przetargu złożył ofertę opiewającą na 4,9 mln zł. Prace jednak okazały się droższe i remont trwał dłużej niż zakładano. Władze miasta zwracały się do radnych o zgody na kolejne dodatkowe koszty. Oficjalnie budynek oddano w styczniu 2021 roku. Podczas przeciągających się robót ujawniono kilka niespodzianek. Ostatnie kiedy obiekt był praktycznie gotowy. Wady wykryto podczas końcowego odbioru. Od naprawy części z nich z gwarancji miasto odstąpiło. Wartość tych robót została wyceniona i potrącona z wynagrodzenia wykonawcy. W trakcie realizacji inwestycji z wynagrodzenia wykonawcy potrącono kwotę w wysokości ok. 540.000 zł, która wynikała z naliczonych kar umownych oraz odszkodowania z tytułu usunięcia wad stwierdzonych w toku odbioru a także w zakresie pozostałych do usunięcia wad i prac. Urzędnicy doszli do wniosku, że firma tego nie jest w stanie poprawić. Uznali, że sami zorganizują naprawę.

Od tego czasu okazało się, że woda przecieka na tarasie. W lutym tego roku pisaliśmy, że wystarczy rzut oka na wyremontowany taras Emceku by zobaczyć, że woda go rozsadza, a stan miejskiego budynku mimo wydania milionów na przebudowę, jest w niektórych miejscach gorszy niż kilka lat temu. Szybkiej naprawy jednak nie będzie.

Najpierw jednak będzie ekspertyza, potem zakres prac i koszt znany będzie po opracowaniu projektu technicznego. W oparciu o tę dokumentację stworzone zostanie zadanie inwestycyjne dotyczące naprawy i wybrany będzie nowy wykonawca robót.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza