Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski "Mickiewicz" świętował 60-lecie

Zbigniew Marecki
Spotkanie absolwentów II LO.
Spotkanie absolwentów II LO. Fot. Kamil Nagórek
Blisko 400 osób wzięło udział w oficjalnych uroczystościach towarzyszących zjazdowi absolwentów II LO w Słupsku z okazji 60-lecia tej szkoły.

Główne uroczystości odbyły się w sobotę. Zaczęły się od mszy św. za nauczycieli i wychowawców szkoły w kościele Mariackim. Potem uczestnicy zjazdu spotkali się w słupskim teatrze. W trakcie uroczystości prezydent Maciej Kobyliński nagrodził Liliannę Zdolińską, długoletnią dyrygentkę związanego z II LO chóru "Fantazja", oraz nauczycieli Stanisława Stefańskiego i Tamarę Kropiowską, którzy mogą poszczycić się wieloma olimpijczykami. Nagrodę miała też otrzymać Lucyna Markiewicz, była dyrektorka ogólniaka, ale nie pojawiła się w teatrze.

Uczestnikom uroczystości najbardziej chyba jednak podobała się część artystyczna, którą pod kierunkiem pięciu polonistek przygotowali obecni uczniowie szkoły. Spektakl pokazywał zmiany zachodzące w życiu szkoły na tle przeobrażeń społecznych w kraju w ciągu ostatnich 60 lat, okraszone świetnie dobranymi ilustracjami muzycznymi. Były więc zarówno komunistyczne pochody z okazji 1 Maja, wyjazdy na wykopki, ale i radość przemian, które zaszły w kraju po 1989 roku.

- Od razu przypomniał mi się nasz bunt w 1970 roku, kiedy nie chcieliśmy jechać na wykopki. Byłam wtedy klasowym "adwokatem" i wszystkich tłumaczyłam przed nauczycielami - opowiada Lidia Haczyk, absolwentka z 1973 roku.

Z kolei Adam Wasak przypomniał sobie, jak w 1982 roku po wizycie z grupą kolegów pod Krzyżem Stoczniowców w Gdańsku został wezwany na rozmowę wychowawczą do gabinetu dyrektora Stanisława Kwarciaka, nazywanego przez uczniów "Pepinem Małym".

- O tym hołdzie, który złożyliśmy stoczniowcom, świadczyła jedynie mała karteczka z podpisami, pozostawiona przez nas pod krzyżem. Wtedy zdałem sobie sprawę, jak mocno wszyscy byliśmy inwigilowani przez SB - wspomina.

W czasie klasowych spotkań w budynku szkoły był także czas na weselsze wspomnienia. Eugeniusz Parwanicki opowiadał nam o 5-osobowym zespole, który powołał w 1958 roku z klasowymi kolegami.
- Byliśmy zafascynowani Elvisem Presleyem. Graliśmy jego przeboje. Kolegom to się bardzo podobało, ale aby zdać maturę, musieliśmy zawiesić naszą działalność - relacjonuje.

W zjeździe uczestniczyli także przedstawiciele najstarszych roczników, które zdawały maturę w II LO. Specjalnie na tę okazję do Słupska przyjechał Adam Kowalski z Wrocławia, absolwent z 1957 roku. Wzruszył się, gdy dowiedział się, że przypadnie mu zaszczyt udziału w odsłonięciu okolicznościowej tablicy w 60. rocznicę powstania II LO z mottem "Tym, co przyjdą po nas, aby nie zapomnieli i tworzyli doskonalej".
- Ze szkoły wyniosłem przekonanie, że nie należy się bać nowych wyzwań. Dzięki temu studiowałem dwa kierunki, zdałem egzamin państwowy z angielskiego, a w czasach Gierka przez rok studiowałem w Georgia Institute of Technology w Atlancie. Jak na tamte lata to było duże osiągnięcie. Teraz młodzi mają o wiele większe możliwości. Wszystkim absolwentom naszej szkoły życzę, aby z nich korzystali - powiedział.

Wzruszeni byli także Mścigniew i Mirosława Tomaszewscy, długoletni nauczyciele geografii i biologii w II LO, którzy przyjechali, aby spotkać się z byłymi uczniami. - Nie spodziewałam się, że aż tyle osób się tu pojawi. To miłe, że ciągle chcą się spotykać ze sobą i swoimi nauczycielami - cieszyła się profesor Tomaszewska.

Zjazd zakończył bal, w którym uczestniczyło ponad stu absolwentów. Jeszcze więcej osób spotkało się na klasowych imprezach w lokalach lub prywatnych domach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza