Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski radny z nowymi zarzutami. W tym wyłudzenia... usługi hotelowej

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Kamil B. nie zgodził się z wyrokiem i wniósł apelację. Stąd wyrok jest nieprawomocny, a radny nadal może pobierać dietę.
Kamil B. nie zgodził się z wyrokiem i wniósł apelację. Stąd wyrok jest nieprawomocny, a radny nadal może pobierać dietę. Archiwum/Łukasz Capar
Radny Kamil B. ostatni raz był na sesji Rady Miejskiej w Słupsku dokładnie rok temu. Nadal jednak otrzymuje dietę, choć został w jednej sprawie skazany, druga trwa, a prokuratura właśnie postawiła mu nowe zarzuty, w tym wyłudzenia usługi hotelowej.

Kamil B. podejrzany jest o składanie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych oraz o wyłudzenie usługi hotelowej. Potwierdzono to w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku. Radny się nie przyznaje i odmówił składania wyjaśnień.

W oświadczeniach majątkowych, składanych przez radnego w tej kadencji, dopatrzono się braku informacji o jego faktycznym zadłużeniu. Ciekawsza jest jednak sprawa wyłudzenia usługi hotelowej.

Okazuje się, że Kamil B., powołujący się na mandat radnego, wynajął pokój gościnny w słupskiej Filharmonii. Tłumaczył, że będą w nim nocować goście rady. Za pokój nie zapłacił, zatem rachunek Filharmonia wysłała do Biura Rady Miejskiej w Słupsku. Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady, nie miała wyjścia, jak zawiadomić prokuraturę.

Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku radny Kamil B. został skazany przez słupski sąd za płatną protekcję i oszustwa. Kara za wzięcie pieniędzy od słupszczan za obietnicę załatwienia mieszkań komunalnych, to rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 3 tysiące złotych grzywny, naprawienie szkody w wysokości 10 tysięcy złotych. Do tego zapłacenie kosztów sądowych w kwocie prawie 2 950 złotych.

Kamil B. nie zgodził się z wyrokiem i wniósł apelację. Stąd wyrok jest nieprawomocny, a radny nadal może pobierać dietę.

Kamil B. ma też jednak i inne problemy, które rozstrzyga sąd. Trwa proces, w którym słupska prokuratura zarzuciła mu podrobienie dokumentu Kancelarii Prezydenta RP i podpisu szefa kancelarii prezydenckiej. Chodzi o podrobiony dokument dotyczący nadania obywatelstwa polskiego mieszkającej w Słupsku pani Ołenie. Radny w rozmowie z nami nie przyznał się, powiedział, że jego prawnicy wystąpią o ponowne pobranie próbek charakteru pisma. I tak się stało. Z tym że prokuratura ma ekspertyzę grafologiczną, która wskazuje że to Kamil B. podpisał sfałszowany dokument.

Kamil B. do rady miejskiej dostał się z list Platformy Obywatelskiej, był działaczem tej partii i pracował w jej biurze w Słupsku. Po wybuchu afery z mieszkaniami komunalnymi natychmiast usunięto go z klubu PO w radzie i z partii.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza