Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski ratusz na urzędników wydaje więcej, ale etatów jest mniej

Alek Radomski [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. archiwum
W słupskim ratuszu etatów jest mniej, ale budżet na wypłaty wzrósł.
W słupskim ratuszu etatów jest mniej, ale budżet na wypłaty wzrósł.
W tym roku pensje urzędników słupskiego ratusza mają pochłonąć przeszło 18,5 mln zł. To więcej niż w tamtym roku, choć liczba etatów w urzędzie nieznacznie spadła.

Kiedy w 2002 roku Maciej Kobyliński obejmował stanowisko prezydenta Słupska, w urzędzie miejskim było 295 etatów. Sześć lat później ich liczba wzrosła do 354. W listopadzie 2011 na 370 osób zatrudnionych było na 372 etatach i pierwszy raz od lat ta liczba nie wzrosła. Nawet spadła, bo w grudniu 2011 było 367 stanowisk.

Choć liczba urzędniczych etatów nieznacznie zmalała, to wydatki na pensje wzrosły. Dziesięć lat temu fundusz płac wynosił 10 mln. zł. W 2009 roku już 18,2 mln zł, by po dwóch kolejnych latach sięgnąć do 18 mln 400 tys. zł.

Na ten rok, mimo spadku etatów w budżecie przewidziano 18 mln 683 tys. 500 zł. Tyle urząd planuje wydać na płace dla urzędników z uwzględnieniem tzw. trzynastek, kosztów ZUS-u i Funduszu Pracy. Jak się dowiedzieliśmy, na razie urzędnicy mogą spać spokojnie. Nie planuje się zwolnień, ale...

- Decyzja o redukcji zostanie podjęta po analizie zadań na danym stanowisku oraz możliwości rozdzielenia kompetencji pomiędzy innych pracowników - informuje Anna Stukan z biura prasowego UM.

Czytaj też: Wraca dyskusja o podwyżce dla prezydenta Słupska

Plan jest taki. Nie będzie zwolnień i nie będzie wzrostu zatrudnienia. Urząd dalsze redukcje etatów planuje przeprowadzić poprzez niezatrudnianie nowych pracowników w miejsce tych, z którymi rozwiązano umowy lub przeszli na emerytury.

Przeciętne wynagrodzenie pracownika słupskiego ratusza wynosi około 3 tys. 250 zł. W tej kwocie mieszczą się wszystkie składniki wynagrodzenie, czyli zasadnicza pensja, dodatek stażowy, dodatek funkcyjny, dodatek specjalny oraz premia.

W wydatkach na administrację Słupsk wypada nieco lepiej niż sąsiedni Koszalin. W Piśmie Samorządu Terytorialnego Wspólnota opublikowano ranking najniższych wydatków bieżących na administrację w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Wśród miast na prawach powiatu Słupsk zajął 28 miejsce z 47., z kwotą 260,34 zł. Koszalin znalazł się na 38 pozycji z 297,93 zł.

Faktycznie, ratusz w Koszalinie na pensje wydaje więcej. W zeszłym roku na ten cel przeznaczono 22,6 mln zł. W tym już jeden milion 200 tys. zł więcej. Również liczba etatów jest większa, bo wynosi niecałe 385 i urząd planuje wzrost zatrudnienia o jedną osobę. Jednak różnica miedzy wydatkami a dochodami koszalińskiego urzędu to 41 milionów. Dziura budżetowa mniejszego od Koszalina Słupska wynosi 54 miliony. Do tego doliczyć trzeba dług, który zbliża się do granicy dopuszczalnej prawem. Jak powiedział nam radny Robert Kujawski, ostatnio miasto zapłaciło 50 tys. zł. z racji prolongaty spłaty kredytu.

Czytaj też: Zarobki za miedzą. Zaglądamy do Słupska i Ustki

Ponadto w Koszalinie nie planuje się też likwidacji żadnej ze szkół, a przeniesienie Szkoły Podstawowej nr 7 do SP 2 tylko w pierwszym roku ma przynieść miastu 72 tys. zł dochodu, a w 2013 około 216 tys.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza