Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskie pielęgniarki mówią o postulatach i zapowiadają odejście od łóżek (wideo)

Monika Zacharzewska
W piątek przedstawiciele pielęgniarek i położnych - m.in. Sebastian Irzykowski i Krystyna Dębkowska - przed słupskim szpitalem przedstawiali postulaty pomorskich pielęgniarek. Domagają się ich realizacji od marszałka województwa i szefów szpitali.
W piątek przedstawiciele pielęgniarek i położnych - m.in. Sebastian Irzykowski i Krystyna Dębkowska - przed słupskim szpitalem przedstawiali postulaty pomorskich pielęgniarek. Domagają się ich realizacji od marszałka województwa i szefów szpitali. Monika Zacharzewska
W piątek słupskie pielęgniarki przedstawiły swoje postulaty przed szpitalem. W poniedziałek będą o nich rozmawiać w Gdańsku z marszałkiem województwa.

W piątek pod słupskim szpitalem pielęgniarki przedstawiły swoje postulaty do marszałka i dyrektora szpitala.

W poniedziałek wraz z koleżankami z innych szpitali w województwie spotkają się z władzami urzędu marszałkowskiego i szefami pozostałych pomorskich szpitali w urzędzie marszałkowskim w Gdańsku. Około 30 pielęgniarek i położnych na schodach słupskiego szpitala uświadamiało o co chcą walczyć. Chodzi im o konkrety w sprawie realizacji 12 postulatów, które ich samorząd wypracował na lutowym spotkaniu, przy tzw. okrągłym stole w Gdańsku.

**Zobacz także:

Niskie płace, złe warunki pracy. Pielęgniarki z regionu postulowały u marszałka

**

- Pierwszy postulat jest płacowy. Domagamy się podniesienia wynagrodzeń pielęgniarek już teraz, w tym roku, a nie odsuwania tego w czasie, jak to słyszymy z Warszawy - mówi Sebastian Irzykowski, przewodniczący słupskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych. - Drugi ważny postulat, to są dyżury jednoosobowe. Pielęgniarki i położne nie powinny, dla bezpieczeństwa własnego i pacjentów, pracować na takich dyżurach. Kolejny postulat dotyczy form zatrudnienia, bo niestety często w skomercjalizowanych szpitalach pielęgniarki i położne są zmuszane do przejścia na umowy cywilno-prawne i nakłaniane do założenia własnej działalności gospodarczej. Jednak żeby się utrzymać na takiej umowie trzeba pracować po 300 godzin, a to jest zagrożenie dla pacjenta i dla pielęgniarki - przekonywał Irzykowski.

Zobacz także: Pielęgniarki ze Słupska protestowały w Gdańsku

Przedstawiciele pielęgniarek mają też już plan B na wypadek, gdyby władze województwa i szpitali nie chciały realizować ich postulatów w pożądanej przez nich formie.

- Na razie tylko informujemy o naszych żądaniach. Jednak jeżeli w poniedziałek nasze rozmowy nie przyniosą rezultatów, będziemy przygotowywać się do protestu zakładającego nawet odejście pielęgniarek od łóżek pacjentów - mówi Krystyna Dębkowska, przewodnicząca pielęgniarskich związków zawodowych - Przed nami jest mur, który musimy zburzyć. Jeśli nie uda się to drogą dialogu, to po prostu pielęgniarek przy łóżkach nie będzie.

Przedstawiciele pielęgniarek i położnych w piątek promowali też kolejny etap kampanii społecznej prowadzonej przez Komitet Obrony Pielęgniarek i Położnych - #ŚwiadomyPacjent.
Na stronie internetowej www.swiadomypacjent.info dokładnie informują o swoich problemach i proszą pacjentów o poparcie lub, nie ich postulatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza