Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskie ścieżki rowerowe są pełne dziur

Alek Radomski
Ścieżka wzdłuż ulicy Kołłątaja. Cykliści naliczyli na niej ponad 100 dziur po wyrwanych kostkach brukowych.
Ścieżka wzdłuż ulicy Kołłątaja. Cykliści naliczyli na niej ponad 100 dziur po wyrwanych kostkach brukowych. Fot. Kamil Nagórek
Mimo że uchwała o standardach przy budowie ścieżek rowerowych w Słupsku ma już ponad trzy lata, w mieście mamy tylko jedną drogę zbudowaną zgodnie z jej wytycznymi. Kolejne nie powstają.

W Słupsku część ścieżek rowerowych to tylko białą farbą oddzielony pas chodnika, najczęściej nierównego, gdzie lawirować trzeba między dziurami. Część to zbudowane z kostki brukowej pasy, które, choć nowe, wymagają już remontu. Z prawdziwego zdarzenia ścieżkę mamy tylko jedną. Pojedziemy nią ulicą Arciszewskiego w stronę Krępy.

800 podpisów za asfaltem

W 2008 roku miasto przyjęło pierwszą w historii uchwałę obywatelską. Dotyczyła miejskich dróg rowerowych. By mogła być przedstawiona na sesji rady miasta, trzeba było zebrać 400 podpisów. Po artykułach na łamach "Głosu" i nagłośnieniu pomysłu, organizatorzy zebrali dwa razy tyle. Sprawę uchwały pilotowaliśmy od września 2007 roku. Pierwszą istotną częścią projektu uchwały był pomysł na zbudowanie systemu ścieżek, który pozwoliłby na swobodne poruszanie się po Słupsku.

Drugim, standaryzacja budowy dróg rowerowych w mieście. Po wprowadzeniu uchwały w życie nowe ścieżki miały być budowane w technologii asfaltowej, a nie z polbruku. Rozgorzał spór między zwolennikami kostki i asfaltu. Niektórzy radni uważali budowanie ścieżek asfaltowych za nieporozumienie. Mówiono, że na wypadek awarii, trzeba będzie je kroić, co pogorszy stan dróg, bo pojawią się łaty i nierówności. - Argumentowano, że kostkę brukową jest łatwo rozebrać, naprawić to, co uległo awarii i ponownie ułożyć - mówi Piotr Kawałek, redaktor "Głosu Pomorza" i jeden z inicjatorów uchwały.

- Jednak ułożenie kostki brukowej ponownie jest praktycznie niemożliwe. Wychodzi to nierówno.
Jak wygląda taka ścieżka, widać na ulicy Kołątaja. Nasi czytelnicy alarmują, że liczba dziur na niej sięga już setki.

Nadal budują z kostki

Po bataliach związanych z formalną stroną uchwały została ostatecznie przyjęta w styczniu 2008 roku. Standardy natomiast odłożone zostały na półkę. Sięgnięto po nie ponownie i uchwalono we wrześniu 2010, z zastrzeżeniem, że obowiązywać będą tylko na nowych inwestycjach. To dlatego nie są wprowadzane na remontowanych właśnie ulicach Bałtyckiej, Grodzkiej, Sierpinka i św. Piotra i Wojska Polskiego. - Na ulicy Bałtyckiej wybudowana zostanie ścieżka z kostki. Chodnik będzie poszerzony, tak by znalazło się miejsce dla rowerzystów. Tak droga powstanie też na Poniatowskiego i Grunwaldzkiej - informuje Jarosław Borecki dyrektor ZDM w Słupsku.

Z kostki brukowej wykonana zostanie też droga rowerowa na rewitalizowanej Wojska Polskiego.
Według standardów zbudowana za to zostanie ścieżka wzdłuż ulicy Hubalczyków.

- W Słupsku drogi rowerowe budowane są przy okazji remontów ulic - zauważa Piotr Rachwalski, prezes stowarzyszenia Aktywne Pomorze, jeden z pomysłodawców uchwały. - I to tam, gdzie nie przeszkadzają, a nie tam, gdzie są potrzebne - dodaje.

Problem: pieniądze

Według Rachwalskiego tylko w ostatnich kilku latach można znaleźć kilka nietrafionych pomysłów na budowę szlaków rowerowych. - Choćby droga ze Słupska do Redzikowa. Tam są dwa pasy ruchu w obu kierunkach. W projekcie był ciąg rowerowy, ale ZDM stwierdził, że wyjdzie za drogo i nie wybudowano oddzielnej ścieżki - podkreśla.

Dochodzi więc do groźnej sytuacji, kiedy po drodze wylotowej z miasta, a więc na takiej gdzie samochody poruszają się szybciej, jedzie rowerzysta. W miejscach takich nietrudno więc o wypadek.Ze standardów budowy ścieżek rowerowych korzysta za to gmina Słupsk. Tu ścieżki dla rowerów buduje się niezależnie od infrastruktury drogowej.

Po remoncie drogi do Bierkowa okazało się, że ruch pieszych jest tam większy niż wcześniej. Kiedy wycięto drzewa, samochody przyspieszyły. Nie poprawiło się wiec bezpieczeństwo uczestników ruchu. - Wówczas drogę rowerową i ciąg dla pieszych zrobiono tam oddzielnie. Wójt przychylił się do naszej sugestii i wybudował tam asfaltową drogę rowerową - cieszy się Rachwalski.

Problemem z budową nowych i remontem istniejących szlaków rowerowych jest na pewno brak środków w miejskiej kasie. - Dlatego będziemy wnioskować o odrębną pulę na drogi rowerowe w następnym budżecie - podkreśla Rachwalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza