Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskiego Chłopczyka już w naszych sklepach nie kupisz

Marcin Prusak [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. Archiwum
Sera w charakterystycznych opakowaniach już nie uświadczych w sklapach.
Sera w charakterystycznych opakowaniach już nie uświadczych w sklapach.
Słupski Chłopczyk, czyli ser typu camembert, jeden z najważniejszych produktów promocyjnych miasta, zniknął ze sklepów. Jego produkcja się nie opłaca.

Sera nie można kupić już od sierpnia. Wówczas producent przerwał jego wytwarzanie, tłumacząc to przebudową fabryki. Po zakończonym remoncie ruszyła produkcja wszystkich innych specyfików, ale Słupski Chłopczyk nadal nie pojawia się w sklepach. Powód? Zdaniem szefa firmy wytwarzającej serek, sklepy nie chcą go zamawiać.

– Nie uruchomię produkcji, jeżeli mam zamówienie na 50 serków – tłumaczy Stanisław Kazubski, właściciel przedsiębiorstwa Ser-Milk z Zielina w powiecie bytowskim.

– Chciałbym produkować ich więcej, ale realia są takie, że jesteśmy małą firmą i nie mamy pieniędzy na jego promocję. Bez tego jednak nie sposób dostać się do wielkich sieci handlowych i sprzedawać więcej sera.

Jak przyznaje Kazubski, ser Słupski Chłopczyk sprzedawał się wyłącznie na terenie byłego województwa słupskiego. I do tego dostępny był tylko w niektórych sklepach. – Wyliczyliśmy, że aby firma nie traciła na jego wytwarzaniu, musielibyśmy sprzedawać 3 tysiące sztuk sera dziennie – tłumaczy Kazubski. – Tymczasem tyle sprzedawaliśmy w ciągu całego miesiąca.

Czytaj także: Ser Słupski Chłopczyk wstrzymany. Powodem nie jest choroba krów

Firma Ser-Milk tłumaczy, że ponowna produkcja Słupskiego Chłopczyka być może ruszy w ciągu 2-3 tygodni. Aby jednak najbardziej związany ze Słupskiem produkt mógł być produkowany na masową skalę, wytwórnia musi podpisać umowę z dużym hurtownikiem z Niemiec, który zadba o wypromowanie produktu na tamtejszym rynku. Rozmowy z takim kontrahentem Ser-Milk prowadzi. Co stanie się jednak, jeżeli nie znajdzie się duży nabywca? – Wówczas serek będziemy produkować tylko raz w tygodniu, po tysiąc sztuk, tylko dla pasjonatów – mówi Stanisław Kazubski.

Władze Słupska, które są właścicielem licencji na produkcję sera Słupski Chłopczyk, zapewniają, że dobrze znają problemy z jego promocją. Urzędnicy zaznaczają, że na razie niewiele mogą w tej sprawie zrobić.

– Umowę na produkcję z firmą Ser-Milk mamy podpisaną do 2010 roku. Jest w niej zapis, że jeżeli ser nie będzie produkowany przez pół roku, to mamy prawo zerwać umowę i przekazać produkcję innej firmie – tłumaczy Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. – Ten termin kończy się dopiero w lutym. Jeżeli produkcja nie rozpocznie się, to alternatywnym wyjściem będzie negocjowanie umowy z dwoma wielkimi firmami francuskimi i jedną niemiecką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza