Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie będą decydować o odwołaniu prezydenta

Alek Radomski [email protected]
Czy Maciej Kobyliński pozostanie prezydentem do końca trzeciej już kadencji? Zadecydują mieszkańcy w najbliższą niedzielę.
Czy Maciej Kobyliński pozostanie prezydentem do końca trzeciej już kadencji? Zadecydują mieszkańcy w najbliższą niedzielę.
Czy Maciej Kobyliński, prezydent miasta, zostanie odwołany przed końcem kadencji? Pytanie jest wciąż aktualne. Słupszczanie odpowiedzą na nie już w niedzielę.

Czy Pan/Pani jest za odwołaniem Macieja Kobylińskiego Prezydenta Miasta przed upływem kadencji?". Referendalne pytanie, które po raz pierwszy zadano rok temu, nie straciło na aktualności. Już w najbliższą niedzielę słupszczanie ponownie będą na nie odpowiadać, zaznaczając na kartach do głosowania "X" odpowiednio przy kratce na "tak" lub na "nie".

To drugie referendum na przestrzeni niemal roku. Pierwsze było oddolne, w którego przeprowadzenie zaangażowała się kilkuosobowa Grupa Inicjatywna. Nie było jednak ważne, bo do urn poszła za mała liczba wyborców. Zabrakło 3 129 głosów.

Obecne jest inne, bo referendalne ziarno trafiło na grunt w postaci rady miejskiej (piszemy o tym w "Głosie Słupska" na str.1). Zaczęło się od nieudzielenia prezydentowi absolutorium za wykonanie budżetu za 2012 r. w czerwcu tego roku. Stało się to początkiem formalnej drogi do przeprowadzenia referendum z inicjatywy rady.

W kampanię zaangażowały się partie polityczne. Przede wszystkim Platforma Obywatelska, która bannerami, ulotkami, a nawet wczorajszymi telefonami i SMS-ami do mieszkańców Słupska zachęca do głosowania. Zaangażowało się też Prawo i Sprawiedliwość, Twój Ruch, Nasz Słupsk czy organizacje społeczne. Wspierający Macieja Kobylińskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej nawoływał, by w niedzielę zwyczajnie nie iść do urn.

Przed referendum ogłoszono nawet powstanie Słupskiego Porozumienia Samorządowego. Jego filarem jest Andrzej Twardowski, prezes klubu Energa Czarni Słupsk. Zebrani pod jednym parasolem bezpartyjni naukowcy, pedagodzy, lekarze, artyści, a nawet księża zapowiedzieli, że bę­dą wspólnie patrzeć władzy na ręce i nie wykluczają ubiegania się o miejsce w radzie miejskiej, bo w Słupsku dzieje się źle.

Jednak kampania nie była burzliwa. Przeciwnicy Kobylińskiego postawili na ulotki i bezpośredni kontakt z wyborcami. Nie oznacza to, że obyło się bez procesów w trybie wyborczym (czytaj str. 2).

My informujemy, jak i gdzie głosować ("Głos Słup­ska", str. 2). Przypominamy też, że aby niedzielne referendum było ważne, do urn musi pójść 3/5 wyborców, którzy wzięli udział w ostatnich wyborach prezydenta miasta. To 15 680 ważnych głosów. Przedstawiamy też nasz subiektywny dekalog najważniejszych problemów miasta ("Głos Słupska" str. 3-4) od akwaparku, przez finanse, demografię i kryzys władzy.

Podsumowujemy też, jak zmieniło się miasto podczas jedenastoletnich rządów prezydenta Kobylińskiego. Czy Maciej Kobyliński pozostanie prezydentem do końca trzeciej już kadencji? Zadecydują mieszkańcy w najbliższą niedzielę.

ZWOLENNICY

- Miasto jest zadłużone, jak każde inne. Wszyscy się zadłużają.

- Prezydent to dobry gospodarz, dba o komfort mieszkańców.

- Kłopoty inwestycji to czynniki obiektywne. Inwestycje, choć opóźnione, będą dokończone.

- Rada atakuje bezpodstawnie prezydenta. Też jest obrażany.

- Do nowych wyborów został rok. Referendum nie jest potrzebne. Prezydent powinien dokończyć kadencję.

- Miasto się rozwija, panuje porządek. Realizowane są projekty unijne.

- Prezydent ma dobre relacje i dba o biznes.

- Wyludnianie się miast to tendencja ogólnopolska.

PRZECIWNICY

- Słupsk ma ogromne długi, prawie stracił zdolność kredytową, zbliża się do granicy niedozwolonego zadłużenia. Wszyscy mieszkańcy odczują te długi w podwyższanych podatkach i opłatach.

- Prezydent otacza się dworem, klakierami, pieniądze są marnotrawione na złe pomysły promocyjne.
Prezydent fatalnie prowadzi kluczowe dla miasta inwestycje. Akwapark to wielka kompromitacja i zagrożenie dla finansów miasta. Prace przy ringu są mocno spóźnione.

- Prezydent jest skłócony z radą. Nie umie współpracować, obraża.

- Odwołanie nie jest zbyt późne. Prezydent będzie realizował jeszcze jeden budżet i kolejny przygotowywał.

- Nie ma już pomysłów, zdolności i zaplecza do przeprowadzenia tych budżetów.

- Miasto utraciło zdolność inwestycyjną. Remonty nie są inwestycjami. Nie ma pieniędzy na wkład własny na nowe, rozwojowe projekty unijne.

- Prezydent dba o interesy wybranych. Nie ściąga się do miasta dużych poważnych inwestorów dających atrakcyjne miejsca pracy.

- Nie ma pracy, miasto się wyludnia, starzeje, młodzież wyjeżdża ze Słupska i nie wraca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza