Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie nie zgadzają się z decyzją spółdzielni. Każą im płacić dwa razy za wodę

Krzysztof Tomasik
Czesław Jankowski (z lewej) i Stanisław Pawlak z nowymi wymiarami opłat.
Czesław Jankowski (z lewej) i Stanisław Pawlak z nowymi wymiarami opłat. Krzysztof Tomasik
Mieszkańcy bloku przy ulicy Piłsudskiego 1 w Słupsku twierdzą, że spółdzielnia Czyn oszukuje ich na opłatach za wodę. Zapłacili już zgodnie ze wskazaniami wodomierzy, ale teraz spółdzielnia chce dodatkowych pieniędzy.

Panowie Stanisław Pawlak i Czesław Jankowski mają zamontowane wodomierze od kilku lat. Zawsze płacili tylko tyle, ile wskazywały mierniki w ich mieszkaniach. Tymczasem kilkanaście dni temu spółdzielnia przysłała im nowe wymiary opłat za mieszkania. Okazało się, że muszą jeszcze raz zapłacić za wodę. Nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie.

- Spółdzielnia tłumaczy, że jest różnica 11 tysięcy złotych w rozliczeniu wody. Suma wskazań naszych wodomierzy była inna, niż wskazanie wodomierza głównego dla całego budynku - mówi pan Stanisław. On do końca roku musi dopłacać za wodę prawie 30 złotych miesięcznie.

Zdaniem naszych czytelników wszystkiemu winni są mieszkańcy, którzy nie mają liczników i płacą ryczałt. - Ja mam licznik i oszczędzam wodę. A ci, którzy płacą ryczałt, leją wody, ile chcą. Tylko dlaczego my mamy za nich płacić? - pyta pan Czesław, który miesięcznie musi dopłacać za wodę prawie 20 złotych.

- Spółdzielnia chce nas teraz ukarać za to, że uczciwie płacimy rachunki.
W Czynie nikt nie chciał z nami rozmawiać na ten temat. Zastępca prezesa Grażyna Kościewicz przez kilka godzin unikała kontaktu z mediami. W końcu Barbara Maćkowiak-Sych, kierownik działu ekonomicznego spółdzielni, w lakonicznym e-mailu napisała, że mieszkańcy muszą dodatkowo płacić, bo tak wynika z regulaminu, który kilka tygodni temu przyjęła rada nadzorcza.
Zgodnie z regulaminem za różnice między wskazaniami wodomierzy w mieszkaniach a głównego licznika płacą wszyscy mieszkańcy bloku. Dotychczas różnicę tę pokrywali jedynie ci, którzy płacili ryczałt.

- Różnice między sumą wskazań liczników domowych a głównym są czymś normalnym. Wszystko dlatego, że te, które są w domach, są mniej dokładne - mówi Włodzimierz Pilecki, przewodniczący rady nadzorczej w Czynie. -

One nie rejestrują między innymi zużycia wody, gdy leci ona małym strumieniem, gdy jest niesprawna spłuczka lub przecieka bateria. Dlatego tak zmieniliśmy regulamin opłat, aby różnice w odczytach pokrywali wszyscy mieszkańcy, zarówno ci, którzy mają liczniki, jak i ci rozliczający się ryczałtem.

Nasi czytelnicy nie zgadzają się z takim tłumaczeniem. Zapowiadają, że skierują sprawę do prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza