Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie śmieci segregują, ale zastanawiają sie po co, skoro PGK ma problem z ich odbiorem

Kinga Siwiec
Miesiące mijają od wprowadzenia nowej ustawy śmieciowej i jednocześnie podwyżki za wywóz odpadów, a w Słupsku wciąż jest problem z przepełnionymi kontenerami na odpady segregowana

Pod koniec marca pisaliśmy o problemie przepełnionych kontenerów na śmieci między innymi na ulicach Hubalczyków, Pobożnego, Mickiewicza. Do listy miejsc, w których pojemniki na odpady nie są regularnie opróżniane dołączyła ulica Szczecińska. Tam główny problem stanowią plastiki, które podczas silniejszego wiatru rozwiewane są po całej okolicy.

Ale to, że w tej chwili zgłosili się do nas mieszkańcy ulicy Szczecińskiej 64 nie oznacza, że problem pozostałych ulic, o których pisaliśmy wcześniej, został rozwiązany. Przypomnijmy, że już ponad miesiąc temu otrzymaliśmy skargi mieszkańców na pracę PGK. Sytuacja dotyczyła kilku miejsc na terenie miasta, a najczęściej wskazywanym problemem było przepełnienie kontenerów na odpady segregowane, zwłaszcza te na plastik i papier. Niektórzy mieszkańcy skarżyli się też, że pojemniki typu "dzwon" na papier nie spełniają swojej roli, bo otwór jest za mały a pojemnik szybko się zapycha. W rezultacie kartony lądują obok pojemników, gdzie szybko nasiąkają wodą – i tym samym stają się niezdatne do recyklingu. Problemem były też szybko zapełniające się pojemniki na plastik. Słupszczanie nie rozumieli też, jak to się dzieje, że śmieci miały być wywożone częściej, a nie są. A przynajmniej nie wskazuje na to ich ilość przy osiedlowych kontenerach.

Tak wyglądają śmietniki w Słupsku. Mieszkańcy zbulwersowani (zdjęcia)

- Mieszkam przy ulicy Mickiewicza. Według harmonogramu, który jest dostępny na stronie Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, śmieci na moim podwórku powinny być wywożone 9 razy w miesiącu, czyli właściwie co kilka dni, a na pewno częściej niż raz w tygodniu. Tymczasem śmietnik na plastiki jest pełny, o tym na papier już nawet nie mam ochoty myśleć – nie dość że jest przepełniony o dawna a dookoła walają się kartony, to jeszcze sam kontener jest niewygodny. Trudno tam wcisnąć nawet karton po pizzy – mówił nam w marcu pan Wojciech.
Sytuacja na wspomnianej ulicy wcale się nie poprawiła i odpady segregowane wciąż nie są odbierane tak często, jak na to wskazuje harmonogram.

Wątpliwości co do pracy PGK miał również pan Marcin, mieszkaniec osiedla Hubalczyków.
- Zszedłem dzisiaj rano wyrzucić śmieci i widok, który zastałem mnie sparaliżował. Przecież to już nie jest zwykłe przepełnienie śmietnika, ale tworzenie góry z odpadów – taka sytuacja to nie jest kwestia kilku dni, na utworzenie takie sterty odpadów potrzeba czasu.

Już w marcu zapytaliśmy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej jaka jest przyczyna sytuacji, w której wiele miejsc w mieście po raz kolejny tonie w śmieciach. Przypomnijmy, że piszemy o sprawie nieodbieranych odpadów już nie pierwszy raz w tym roku, a temat zdaje się powracać regularnie. W mailu z 24 marca zapytaliśmy między innymi, czy jest to może wynik uszczuplonych sił pracowniczych i czy harmonogramy na stronie PGK odpowiadają rzeczywistości. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi na te pytania. Po otrzymaniu skargi na temat śmieci na ulicy Szczecińskiej 64 prośbę o wyjaśnienie sytuacji ponowiliśmy, jednak i tym razem czekamy na odpowiedź. Ma się ona pojawić do końca tygodnia. O sprawie będziemy informować.

Zobacz także: Od lipca 2020 zmiany dla kierowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza