Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin dostał list, który miał trafić do Nysy

Daniel Klusek
Pan Andrzej pokazuje list, który przyszedł do niego, zamiast do adresata w Nysie.
Pan Andrzej pokazuje list, który przyszedł do niego, zamiast do adresata w Nysie. Łukasz Capar
Pan Andrzej, nasz czytelnik ze Słupska, zameldowany jest przy ul. Gałczyńskiego. Kilka dni temu w skrzynce pocztowej zobaczył list. Gdy przeczytał adres odbiorcy, okazało się, że korespondencja miała trafić do... Nysy.

- Zdziwiłem się, gdy zobaczyłem, że do mojej skrzynki trafiły życzenia świąteczne przeznaczone dla kogoś z drugiego końca Polski - mówi pan Andrzej.

- Pamiętam, że podobny przypadek miałem cztery lub pięć lat temu. Wtedy też dostałem list adresowany do Nysy i chyba nawet wysłany był przez tego samego nadawcę.

Wówczas nasz czytelnik poszedł do głównej siedziby poczty w Słupsku i oddał przesyłkę kierowniczce.

My zanieśliśmy przesyłkę do najbliższego urzędu pocztowego. Pracownica ponownie przekazała go do wysłania i obiecała, że tym razem list na pewno trafi do Nysy.
O sprawie poinformowaliśmy centralę regionalną poczty w Szczecinie, pod którą podlegają słupskie urzędy.

- Listy są sortowane ręcznie. Najpewniej list do waszego czytelnika trafił w wyniku błędu człowieka - mówi Eugenia Bragin, rzecznik prasowy poczty w Szczecinie. - Ktoś w natłoku pracy musiał się pomylić. Przepraszam za tę sytuację nadawcę i odbiorcę listu oraz waszego czytelnika. Zgłoszę tę sprawę słupskiej poczcie i poproszę, żeby pracownicy sortowni bardziej uważali, gdzie kierują listy.

Eugenia Bragin prosi wszystkich, którzy dostali przesyłki nie adresowane do nich, aby zanieśli je do najbliższego oddziału pocztowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza