Pan Dariusz mieszka w centrum miasta, przy ul. Wojska Polskiego. Od środy przebywa na kwarantannie.
- Jestem właścicielem psa, z którym 3 razy dziennie muszę wychodzić na podwórze, czego nie mogę teraz zrobić. Jestem również osobą przewlekle chorą, która musi bardzo często kupować i zażywać lekki. Obecnie zostałem zamknięty w domu bez żadnej pomocy. Nie wiem, w jaki sposób mam wyprowadzić psa lub iść do apteki, a nie mówię już o zakupie żywności. Proszę o pomoc w tej sprawie, bo nie chciałbym wyjść na zewnątrz i zarażać innych, lecz za dużego wyboru w tej chwili nie mam. Dlatego pozwolę sobie na zostawienie numeru kontaktowego: 538324020 - napisał w elektronicznym liście do naszej redakcji.
Skontaktowaliśmy się panem Dariuszem. Jak się dowiedzieliśmy jest schorowany. Uważa, że koronawirusem mógł się zarazić przypadkowo, bo rzadko wychodzi z domu. Źle się poczuł dopiero po tym, jak mu pobrano krew. Gdy poszedł do lekarza pierwszego kontaktu, to usłyszał, że ma objawy wskazujące na koronawirusa. Dzień później otrzymał decyzję od sanepidu o kwarantannie, na której przebywa z rodziną. Do tej pory jednak nie pobrano mu żadnego wymazu. Teraz czuje się opuszczony i prosi o pomoc.
Zobacz także: Pracownia Przystań poszukuje nowych zleceniodawców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?