Pan Dariusz mieszka w centrum miasta, przy ul. Wojska Polskiego. Od środy przebywa na kwarantannie w związku z kontaktem z osobą, która może być na covid-19 chora.
Napisał do nas: - Jestem właścicielem psa, z którym 3 razy dziennie muszę wychodzić na podwórze, czego nie mogę teraz zrobić. Jestem również osobą przewlekle chorą, która musi bardzo często kupować i zażywać lekki. Obecnie zostałem zamknięty w domu bez żadnej pomocy. Nie wiem, w jaki sposób mam wyprowadzić psa lub iść do apteki, a nie mówię już o zakupie żywności. Proszę o pomoc w tej sprawie, bo nie chciałbym wyjść na zewnątrz i zarażać innych, lecz za dużego wyboru w tej chwili nie mam - napisał do naszej redakcji.
Poinformowaliśmy o tym w czwartek i już problemy pana Darusza zostały rozwiązane.
Tak podziękował: - Na łamach chciałbym bardzo podziękować wszystkim którzy zainteresowali się moją sytuacją i bezinteresownie zaoferowali swoją pomoc. Jestem niezmiernie wszystkim wdzięczny, za życzliwość i otwarte serca , nie spodziewałem się aż tak dużego odzewu. Szczególnie pragnę bardzo podziękować Pani Agnieszce, która zabiera pieska na spacery. Dziękuję również Pani Anecie Nadolnej z MOPR-u za zainteresowanie i chęć pomocy oraz redakcji. Dzięki temu wiem, że mogę liczyć na wsparcie wspaniałych ludzi o wielkich sercach.
Zobacz także: Psi fryzjer nie jest tylko dla psiej arystokracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?