Słupszczanin skarży się na market Kaufland. Nie otrzymał bonu za długie stanie w kolejce

- Na wielkim banerze przy kasach Kaufland ogłasza, że jeśli klient stoi dłużej niż pięć minut przy kasie, otrzyma od marketu w ramach rekompensaty bon towarowy o wartości pięć złotych - opowiada pan Paweł.

- Stałem w kolejce do kasy ponad 10 minut. Poszedłem do punktu obsługi, aby odebrać to, co mi się należy. Pani z punktu obsługi wielce zdziwiona, że upominam się o coś, wezwała kierowniczkę kas. Ta oznajmiła, że kolejek nie było i że nie ma obowiązku nic mi dawać. Przy okazji tej dyskusji ktoś musiał wezwać ochroniarza, który stał koło mnie tak, jakbym był groźny dla otoczenia. Obie panie okazywały mi cały czas lekceważenie, rozmawiały ze mną niezbyt uprzejmie.

O wyjaśnienie poprosiliśmy przedstawicieli sieci Kaufland.
- Takie zachowanie pracowników marketu jest niedopuszczalne i nie powinno się zdarzać - twierdzi Marcin Knapek, rzecznik prasowy sieci Kaufland. - skontaktuję się z dyrektorem słupskiego marketu i obiecuję, że wyjaśnię tę sprawę. Przepraszam też pana Pawła za zachowanie naszych pracowników i nieprzyjemności, jakie go spotkały.

Rzecznik dodaje, że nadal obowiązuje zasada, że każdy klient, który czeka w kolejce ponad pięć minut, a nie wszystkie kasy są czynne, w ramach rekompensaty dostanie od marketu bon towarowy o wartości pięciu złotych.