Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin skazany na cztery lata więzienia za gwałt i pedofilię

sxc.hu
Tomasz B. odpowiadał za zgwałcenie małoletniej.
Tomasz B. odpowiadał za zgwałcenie małoletniej. sxc.hu
Na cztery lata więzienia skazał słupski Sąd Rejonowy Tomasza B., oskarżonego o gwałcenie pasierbicy, pedofilię i przestępstwa pornograficzne.

Tomasz B., 35-letni słupszczanin, był sądzony za kilka przestępstw seksualnych popełnionych na córce jego żony, dziecku z poprzedniego małżeństwa. Ojciec dziewczynki zginął w wypadku. Do Tomasza B. zwracała się: tato.

Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki matce pokrzywdzonej w ubiegłym roku w maju. Kobieta nie ugięła się, mimo że mąż groził samobójstwem, jeśli ona zgłosi sprawę. Wtedy dziewczynka miała 12 lat. O swojej krzywdzie nie potrafiła opowiedzieć.

Napisała o tym mamie na kartce. Jednak proces wykazał, że Tomasz B. wykorzystywał dziecko od lipca 2007 roku, kiedy dziewczynka miała dziewięć lat. Zeznania pokrzywdzonej psycholog uznał za wiarygodne.

Tomasz B. odpowiadał za zgwałcenie małoletniej. Doprowadził do tego podstępem, wykorzystując młody wiek dziewczynki i grożąc jej umiesz-
czeniem w domu dziecka. Ojczym kilkakrotnie molestował też dziecko, oglądał w jego obecności filmy pornograficzne w komputerze, pokazywał je pasierbicy, wołając ją pod pretekstem ściągania z Internetu bajek oraz posiadał pornografię z udziałem dzieci i prezentowaniem przemocy.

Miał też nielegalne oprogramowanie. Słupska Prokuratura Rejonowa domagała się pięciu lat więzienia. Tomasz B. przyznał się, przeprosił i chciał łagodnego wyroku. - Sąd skazał go na cztery lata pozbawienia wolności oraz cztery lata zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną - mówi sędzia Klaudia Łozyk, wiceprezes słupskiego Sądu Rejonowego.

Mężczyzna został aresztowany w maju. Na początku procesu pod koniec ubiegłego roku sąd uchylił mu tymczasowe aresztowanie i nakazał zmianę miejsca zamieszkania, żeby oskarżony nie miał kontaktów z pokrzywdzoną. Jednak prokuratura zażaliła się na to i Sąd Okręgowy zmienił tę decyzję. Tomasz B. trafił do aresztu.

Wyrok nie jest prawomocny. Wnioski o jego pisemne uzasadnienie złożyła prokuratura i Tomasz B. To oznacza zapowiedź apelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza