Najpierw zadzwoniła do niego kobieta, która podawała się za krewną, potem z 70-latkiem skontaktował się mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚ. "Funkcjonariusz CBŚ" tłumaczył mężczyźnie, że pracuje nad rozbiciem szajki, a poprzedni telefon miał na celu wyłudzenie od niego pieniędzy. Aby rozbić szajkę i doprowadzić akcję do końca potrzebował pieniędzy seniora, które po interwencji miały być mu zwrócone. 70-latek pobrał z banku ponad 100 tys. zł. Przekazał je "funkcjonariuszowi CBŚ", po czym kontakt z "policjantem" ucichł. W ten sposób stracił oszczędności życia.
Bardziej podejrzliwa okazała się we wtorek 70-letnia słupszczanka, którą również próbowano oszukać na tę samą metodę. Kobieta wypłaciła z banku ponad 20 tys. zł, jednak zorientowała się, że sytuacja jest co najmniej dziwna. Nie przekazała pieniędzy "funkcjonariuszowi", tylko zadzwoniła na policję i poinformowała o całym zajściu policjantów.
Policja przestrzega przed próbami wyłudzeń, które w ostatnim czasie szczególnie się nasiliły. - Policjanci nigdy od nikogo nie wymagają przekazywania pieniędzy - podkreśla Robert Czerwiński, rzecznik policji w Słupsku.
Popularne na GP24. Zobacz:
- Magda Gessler skazana za zniesławienie Mirosława Wawrowskiego
- Kierowca MZK zgłosił, że w autobusie jest uzbrojony mężczyzna
- Metoda na nogę. Tak łatają dziury tylko w Słupsku (wideo)
- Poseł Jolanta Szczypińska uważa, że uczelnia ojca Rydzyka zasługuje na wsparcie
- Z Robertem Biedroniem na piwo
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?