Słupszczanin zapowiada zaskarżenie uchwały, jeśli za odpady zapłacimy na podstawie zużycia wody

Szanowni Państwo ze zdziwieniem i z zażenowaniem przeczytałem informację w „Głosie Pomorza” o proponowanej przez władze miasta zmianie sposobu naliczania opłat za wywóz śmieci poprzez powiązanie opłaty z ilością zużytej wody - napisał w liście do prezydenta Słupska i rady miejskiej Edward Z. (nazwisko do wiadomości redakcji), słupski przedsiębiorca.

W dalszej części jego listu czytamy:
„ Chcę zauważyć, że Państwa pomysł jest niezgodny z prawem i nie do zaakceptowania. Będę pierwszym, który zaskarży taką uchwałę w sądzie ( zresztą nie tylko ja). Wdrożenie waszego pomysłu w życie spowoduje bowiem:
1) zagrożenie sanitarne - ponieważ społeczeństwo przestanie dbać o higienę osobistą. Nie dość, że są tacy, którzy palą śmieci w piecach bo „ich nie stać na węgiel”, to jeszcze przestaną się myć. - Tymczasem żyjemy przecież wszyscy w XXI wieku, kiedy dbanie o higienę jest już standardem społecznym i chyba nie zamierzamy się cofać do czasów, gdy te standardy nie obowiązywały - przekonuje Edward Z.
2) oszustwa w rozliczaniu zużycia wody.

Nie może być tak, że zupełnie nie powiązane ze sobą czynności jak pranie, gotowanie, czy mycie się i ilość produkowanych śmieci będą skorelowane wysokością opłaty.

- Dlaczego osoby, które produkują niewiele odpadów ponieważ np. nie gotują w domu, ponieważ korzystają z żywienia zbiorowego, ale dbają bardzo o czystość i higienę będą karane przez naliczanie opłat za śmieci? Jaki związek mają te dwie czynności ? - pyta Edward Z.

Mając na uwadze fakt, że mandat, który otrzymali Państwo od nas mieszkańców miasta, upoważnia Państwa do działania w naszym imieniu, zwracam się z prośbą o rezygnację z pomysłów, które są złe dla ogółu mieszkańców i niezgodne z zasadami współżycia społecznego.

Opłaty za śmieci powinny być rozliczane na dotychczasowych zasadach. Problem z identyfikacją liczby mieszkańców może być rozwiązany innymi metodami. Obecna propozycja jest odbierana powszechnie jako zła - powrót do brudu i smrodu”.

Przypomnijmy: w środę Rada miasta zgodziła się na propozycję ratusza dotycząca podwyżki opłaty śmieciowej. Od marca zapłacimy 18 złotych od osoby zamiast dotychczasowych 12 zł. Od tego momentu segregować odpady będą wszyscy. Słupski ratusz przekonał w środę miejskich radnych do przegłosowania uchwały windującej podatek śmieciowy. Na sesji po raz kolejny padły podnoszone wcześniej argumenty. Mówiono o wydatkach przewyższają wpływy, niższej liczbie deklaracji śmieciowych w porównaniu do mieszkańców i niesprawiedliwości systemu, który ustawowo nie jest doskonały.

Jednocześnie pojawiły się zapowiedzi, że magistrat pracuje nad zmianą dotychczasowego systemu. Teraz w Słupsku płacimy za odpady od głowy, ale ratusz przygotowuje się do zmiany systemu. W bliskiej przyszłości chce go oprzeć na zużyciu wody przez poszczególne gospodarstwa domowe. Wymaga to opomiarowania wszystkich mieszkań. Ma w tym pomóc spółka Wodociągi Słupsk.

Regipsy, płytki i cement. Ktoś wyrzucił śmieci do lasu