Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin złapał rybę-giganta. Walczył z tołpygą pół godziny

(map)
Jan Dobies prezentuje złowioną przez siebie tołpygę.
Jan Dobies prezentuje złowioną przez siebie tołpygę. Fot. Krzysztof Tomasik
Aż 19,5 kilograma waży ryba, którą złowił w środę Jan Dobies ze Słupska. Tak wielki okaz tołpygi wyciągnął ze stawku koła PZW Słupia w Redzikowie.

- Udało mi się ją złowić... przypadkiem - mówi Jan Dobies. - Nie polowałem na nią. Założyłem na haczyk kukurydzę i wrzuciłem do wody. Nagle poczułem, że coś połknęło haczyk. Gdy zaczęło ciągnąć to się przeraziłem, taką miało siłę.

Żeby wyciągnąć rybę z wody, słupszczanin walczył z nią pół godziny. Pozwalał jej daleko odpływać, a potem delikatnie przyciągał do siebie - żeby nie zerwać żyłki.
- W wyciągnięciu jej na brzeg pomogli mi inni wędkarze. Ryba była tak duża, że nie mieściła się w podbieraku - dodaje.

Pan Jan łowi od 40 lat. Wyciągnięta przedwczoraj tołpyga to największa ryba w jego życiu. Dotychczas udawało mu się złowić najwyżej trocie, które miały 10 kilogramów. Jaki ma sposób na łowienie wielkich ryb?

- Spokój i cierpliwość, bo nie można zachowywać się nad wodą nerwowo - zaznacza słupszczanin.

Tołpyga to ryba hodowlana, żyjąca w zbiornikach stojącej wody. Osiąga nawet 1,12 metra długości i może ważyć 45 kilogramów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza