- Chodziło o zaświadczenie o zarobkach i zatrudnieniu. Ich wygląd był dziwny, bo odbiegał od standardu. Dlatego bankowcy wezwali policjantów. Sprawdziliśmy, kto wydał te dokumenty. Okazało się, że to była firma-krzak, która nie prowadzi żadnej działalności. W rezultacie klient, który wrócił do banku na dalszy ciąg rozmowy o kredycie, został zatrzymany - opowiada Robert Czerwiński, p.o.rzecznika prasowego słupskiej policji.
Mężczyzna odpowie za próbę wyłudzenia pieniędzy. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Policja zajmuje się także badaniem firmy, z której otrzymał fałszywe zaświadczenia.
Zbigniew Marecki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?