Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin-żartowniś zgłosił włamanie, którego nie było, a policjantów poprosił o podwiezienie

Natalia Kwapisz
Słupszczanin, który wezwał policję do włamania, którego nie było, okazał się niezłym żartowniśiem.
Słupszczanin, który wezwał policję do włamania, którego nie było, okazał się niezłym żartowniśiem. Fot. archiwum
Dzisiaj nad ranem dyżurny policji w Słupsku otrzymał zgłoszenie o włamaniu do mieszkania. Przybyłym na miejsce policjantom zgłaszający oświadczył, że żartował i poprosił ich... o podwiezienie do kolegi.

Przed 5 nad ranem dyżurny otrzymał zgłoszenie o włamaniu do jednego z mieszkań przy ulicy Długiej w Słupsku. Poszkodowany mężczyzna, 43-letni słupszczanin szczegółowo opisał jak doszło do włamania oraz poinformował dyżurnego, że sprawcy zbiegli samochodem Audi i Fordem Fiestą.

Gdy policjanci przybyli na miejsce, mężczyzna przyznał, że nie było żadnego włamania. Policjantów wezwał, bo chciał aby podwieźli go do kolegi na ulicę Braci Gierymskich. Mężczyzna był trzeźwy.

Sprawa trafi do sądu grodzkiego. Mężczyźnie grozi kara ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł. Najprawdopodobniej zostanie też obciążony kosztami akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza