Słupszczanka czekała 15 dni na dotarcie ważnego listu z sądu

29 stycznia słupski sąd wysłał do pani Doroty orzeczenie o podniesieniu alimentów, które nasza czytel­niczka pobiera z Funduszu Alimentacyjnego.

- Ten list był bardzo ważny, bo komornik może wystąpić z wnioskiem do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie tylko wtedy, gdy dotrze do niego oryginał orzeczenia sądowego - opowiada pani Dorota.

Dlatego szybko zaczęła śledzić, gdzie się podziewa ten list. W sądzie uzyskała nawet kod przesyłki, bo w słupskim oddziale firmy In-Post przy ul. Wczasowej, która jest częścią Polskiej Grupy Pocztowej dostarczającej od stycznia przesyłki sądowe, można ustalić miejsce, gdzie znajduje się taka przesyłka tylko na podstawie tego kodu. Awizo otrzymała dopiero 12 lutego, a przesyłkę odebrała 13 lutego w punkcie odbioru przy ul. Hubalczyków w Słupsku.

- Efekt jest taki, że w tym miesiącu podwyższonych alimentów nie otrzymam - mówi pani Dorota.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy biuro prasowe Polskiej Grupy Pocztowej. Odpowiedział nam Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy PGP SA.

Niczego nie wyjaśnił, napisał natomiast:

"Uprzejmie prosimy o zgłaszanie wszelkich przy­pad­ków lub pytań bezpośrednio do nas - za pośrednictwem naszej infolinii czyn­nej 24/7 pod numerem (12) 444 26 62 lub przez elektroniczny formularz, który znajduje się pod adresem internetowym www.pgpsa.pl/ kontakt/formularz-zapytania. Nie bę­dzie­my odpowiadać na zgłoszenia za pośrednictwem mediów.

Dział Obsługi Klienta PGP wnikliwie weryfikuje każde zgłoszenie, które jest dla nas jednocześnie źródłem cen­nej wiedzy. Dzięki szczegó­łowym uwagom - przekazywanym bezpośrednio przez naszych klientów, a Państwa czytelników - jesteśmy w stanie w zdecydowanie bardziej realnym wymiarze wpływać na pomyślne rozwiązanie każdego zapytania. Podkreślamy, że nie bagatelizujemy żadnego zgłoszenia i każde z nich trafia do wykwalifikowanego Działu Obsługi Klienta PGP".