Pan Wojciech, nasz czytelnik ze Słupska, codziennie przechodzi przez Stary Rynek. Kilka dni temu zauważył, że na parkingu stoi przyczepa z reklamą pobliskiego punktu sprzedającego m.in. kebaby.
- Jak można z reklamą władować się na Stary Rynek? - pyta nasz czytelnik.
- Są przecież słupy ogłoszeniowe, tablice. Ta reklama fatalnie wygląda na Starym Rynku. Przecież to jest jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście. Poza tym ta przyczepka nie jest w żaden sposób zabezpieczona.
Na dowód przesłał zdjęcie kontrowersyjnej reklamy stojącej na Starym Rynku.
Przyznaje, że takich przyczep reklamowych zauważył w różnych częściach miasta więcej.
- Podczas ostatniej kampanii wyborczej kandydaci z różnych partii uśmiechali się do nas z takich reklam na przykład na placu Zwycięstwa czy parkingach na różnych osiedlach. Teraz też widzę, że przyczepy stoją w kilku miejscach miasta - mówi nasz czytelnik. - Moim zdaniem nie powinno tak być.
Przyczepa stoi na terenie administrowanym przez Zarząd Infrastruktury Miejskiej.
- Mnie również reklamy na przyczepach się nie podobają, ale nie jest to niezgodne z prawem - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM. - Niewiele możemy zrobić, chyba że takie przyczepki zagrażają innym użytkownikom drogi i parkingu. Sprawę zgłosiliśmy już straży miejskiej. Jeżeli jest to przyczepka banerowa, przeznaczona wyłącznie do ekspozycji reklam, właściciel powinien uzyskać zgodę na umieszczenie reklamy w pasie drogowym i uiścić stosowną opłatę.
Edward Iwański, plastyk miejski, przyznaje, że reklama pojawiła się bez jego zgody. Jemu również się ona nie podoba.
- Sprawą powinny się zająć odpowiednie służby, bo przecież taka przyczepa może być niebezpieczna. Przy silnym wietrze będzie zachowywała się jak żagiel i może się przewrócić - mówi Edward Iwański. - Poza tym nie wolno robić z miasta gazetki reklamowej.
Przedstawiciele punktu z kebabami nie mają jednak sobie nic do zarzucenia.
- Przykro mi, że nasza reklama komuś się nie podoba - mówi menedżer punktu, który nie chciał się przedstawić. - To pierwsze tego typu opinie, jakie słyszę pod jej adresem. Jestem zszokowany, że komuś może przeszkadzać reklama w tym miejscu. Wykupiłem możliwość postoju w strefie na miesiąc i póki co nie mam w planach przenoszenia reklamy w inne miejsce.
Dodaje, że przyczepa jest dobrze zabezpieczone.
- Ona stoi nie tylko na kołach, ale również na specjalnych nóżkach, co zwiększa jej stabilność. Poza tym najczęściej przyczepa stoi razem z samochodem, a dzięki temu jest jeszcze bardziej stabilna - przekonuje menedżer lokalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?