Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słynny klub koszykarski nie istnieje. Co się zdarzyło Czarnym Słupsk

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
Taką grafikę zamieścił oficjalny fanpejdż klubu na Facebooku
Taką grafikę zamieścił oficjalny fanpejdż klubu na Facebooku
Sytuację Czarnych Słupsk komentuje Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny Głosu Pomorza.

Stało się to, w co nawet jeszcze wczoraj wielu, a nawet bardzo wielu po prostu nie wierzyło. Słynny w mieście klub koszykarski nie istnieje.

Część ludzi nieinteresujących się sportem może nie dostrzegać rangi zdarzenia. A reakcje były bardzo emocjonalne.

Znam autentyczny przypadek, opowiedziany przez pewnych rodziców, którzy byli zszokowani, że ich mocno już nastoletni syn po prostu płakał. Tych łez zapewne było więcej w wielu domach. Zapewne była też wściekłość i pomstowanie. Sport wywołuje emocje. Sport lokalny wywołuje emocje szczególne. To nie może dziwić. Bardzo wielu ludziom odebrano coś bardzo ważnego. Nawet jeśli dla równie wielu była to tylko forma rozrywki. Zapewne temat sytuacji w klubie, tego, co się w nim wydarzyło, będzie wracał.

Chociażby z racji wciąż toczących się postępowań. Wiele spraw musi być wyjaśnionych. Ale taka próba powinna zostać podjęta. Będzie to zapewne okazja do poszukiwania mniej lub bardziej winnych sytuacji, do której doszło. Na początek może niech ten moment będzie jednak czasem spokojnej refleksji.

Rozważenia różnych argumentów, a nie radykalnie formułowanych sądów. Bez tego nie ma mowy o ważnej ocenie przeszłości i co może ważniejsze - nadziei na lepszą przyszłość. Jedno jest pewne, sport słupski jest od lat w sytuacji dramatycznej. Wyrwa po Czarnych jest ogromna. Jedyny zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Znany i lubiany w całej Polsce, czego dowodem były wczoraj słowa współczucia i otuchy płynące do Słupska od kibiców dosłownie z całego kraju. I na koniec jeszcze jednak drobna refleksja.

Określiłbym ją z pogranicza biznesu i marketingu. Przez wiele lat zbudowano w Słupsku dość silną markę promocyjną, nie tylko sportową. Klub osiągał też sukcesy nieporównywalnie większe niż inne kluby o jego wielkości, możliwościach organizacyjnych i finansowych.

Tylko przez ostatnie 10 lat w klub Czarni Słupsk włożono ponad 40 mln zł. Upadł z powodu niecałego miliona.

Zobacz także: Rozmowa z prezesem Czarnych Słupsk o sytuacji klubu przed sesją rady miasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza