- Chyba już od tygodnia pod drzewem w pobliżu sklepu spożywczego przy ul. Kościuszki w Słupsku leży worek z bliżej nieokreśloną zawartością. Pewnie komuś śmieci wypadły z auta... - mówi pan Tomasz, mieszkaniec tej części Słupska.
- W tym czasie obok worka wiele razy przejeżdżały wozy różnych firm zajmujących się utrzymaniem czystości w mieście. Nikt tego worka jednak nie zabrał. Strach pomyśleć, co będzie się działo po 1 lipca, kiedy zacznie obowiązywać nowa ustawa śmieciowa.
Waldemar Fuchs, komendant słupskiej straży miejskiej, zapewnił, że funkcjonariusze pójdą na miejsce i sprawdzą zgłoszenie.
- Jeśli okaże się, że śmieci nadal tam leżą, poinformujemy o tym właściciela terenu oraz firmę, która ma podpisaną umowę na sprzątanie tej części miasta - zapowiada Waldemar Fuchs. - Sprawdzimy również, czy mieszkańcy okolicznych domów mają podpisane umowy na wywóz nieczystości.
Szef słupskiej straży miejskiej zapewnia, że z roku na rok dzikich wysypisk śmieci jest coraz mniej.
- Mam nadzieję, że od lipca, kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące śmieci, takich przypadków będzie jeszcze mniej. Gdy widzimy takie dzikie wysypisko, staramy się ustalać osobę, która wyrzuciła śmieci w niedozwolonym miejscu. Potem nakładamy na nią karę w wysokości nawet 500 złotych - mówi Waldemar Fuchs.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?