Śmieciowy problem w Smołdzinie. Bunt przeciwko planowanej podwyżce za wywóz odpadów

Samorząd w Smołdzinie konsultuje projekt uchwały gminy w sprawie wywozu odpadów, wprost pisząc w nim, iż nowa stawka ma wynieść 35 zł od osoby (zamiast 25 zł). Od tej podstawowej stawki są zniżki: 1 zł za kompostowanie bioodpadów, a rodziny wielodzietne zapłacą 3 zł od osoby mniej. Stawka dla tych, którzy nie segregują śmieci ma wynieść 105 zł od osoby.

Na tle innych samorządów z regionu stawki są bardzo wysokie. Dla przykładu w Słupsku za wywóz odpadów komunalnych mieszkaniec płaci 21 zł, a w gminie Słupsk - 28 zł.

Wysokość proponowanych stawek wzburzyła część mieszkańców. Jak sami mówią można to nazwać buntem, bo mieszkańcy szykują dwa projekty uchwał w ramach Inicjatywy Obywatelskiej. Pierwszy, by podwyżka była o 2 zł od osoby i drugi - koniec ryczałtów dla domków letniskowych, czyli nieruchomości niezamieszkałych służącym celom rekreacyjno-wypoczynkowym. Tam koszt śmieci wyliczano by na podstawie zużycia wody 7 zł x m sześc. wody.

Najbardziej mieszkańców zbulwersowało zakończenie dokumentu gminnego z propozycją zmiany opłat: "Znaczący wpływ na wzrost kosztów zagospodarowania i transportu ma wzrost ilości zabudowy niezamieszkałych przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe".

Tomasz Pietrzak ze Smołdzina napisał list otwarty:

"List otwarty do wójta gminy Smołdzino Arkadiusza Walacha.
Szanowny Panie wójcie zwracam się do Pana w imieniu grupy mieszkańców gminy Smołdzino z apelem o zaprzestanie dalszych prac nad wprowadzeniem drastycznych podwyżek za wywóz nieczystości. Żądamy aby projekt tej uchwały trafił do kosza nie pod obrady Rady Gminy. W uzasadnieniu czytamy "Znaczący wpływ na wzrost kosztów zagospodarowania I transportu ma ilość zabudowy nieruchomości niemieszkalnych przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe".
Jak to co Pan napisał w uzasadnieniu jest prawda to Pan sobie kpiny robisz z mieszkańców. Za błędne decyzje i bezradność wojta mieszkańcy nie mogą być karani. Panie wójcie nie pchaj łap do kieszeni mieszkańców. Pytam z jakich powodów ww nieruchomości czyli domki rekreacyjne mają do dziś roczny ryczałt 180 zł z jakich powodów mieszkańcy mają dopłacać do czyjś biznesów. Z jakich powodów do końca grudnia nie zmieniono uchwały Rady Gminy i nie uchylono ryczałtu oraz z jakich powodów nie wprowadzono zmian naliczania wywóz śmieci z domków rekreacyjnych np. od ilości zużytej wody lud ilości odebranych śmieci. Dodam że gmina ww nieruchomości nie musiała wciągać do systemy gminnego. Żądamy wstrzymania prac nad podwyżkami a braki finansowe pokryć z diet radnych i pensji wójta. To wasza wina to wasza porażka. Za swoje błędy płaćcie sami".

Wójt Arkadiusz Walach odpowiada: - Co ja mam zrobić? Tak to ustawodawca wymyślił, że wywóz odpadów komunalnych ma się bilansować. A w ubiegłym roku gmina do tego musiała dopłacić 418 tysięcy złotych. Koszty rosną, paliwa, energii. Teraz firma, która wywozi za same paliwo wystawia dodatkowy rachunek na ponad 4 tys. zł miesięcznie. Jak to mamy zapłacić? Policzyliśmy wszystko dokładnie i tę analizę przedstawiamy mieszkańcom.

- Ale mieszkańcy pokazują, że nie chcą płacić za domki letniskowe. Dlaczego nie zmienialiście ryczałtu 181,6 za rok? - dopytujemy.

- Tu wszystko sprawdzamy. Zmieni się to, że będą płacić za każdy domek, a nie tak że niektórzy płacili jedną opłatę a domków mieli kilka - mówi wójt.

Wójt zapowiada spotkanie i dyskusję z radnymi i mieszkańcami o problemie ze śmieciami. Tymczasem sołtysi niektórych miejscowości w gminie zbierają podpisy pod konkurencyjnym, czyli obywatelskim projektem podwyżki opłat. Wskazują, że zmieniło się prawo i gmina może inaczej rozliczać posiadaczy domków letniskowych, tak by płacili oni za wywożone odpady.

Pod koniec tego miesiąca ma odbyć się dyskusja na radzie gminy. Wójt twierdzi, że ewentualna podwyżka, jeśli zostanie przygotowana i przegłosowana możliwa jest od 1 sierpnia.