Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć kobiety w mieszkaniu przy al. Sienkiewicza: dwaj podejrzani zostaną w areszcie

Bogumiła Rzeczkowska
Podejrzani w słupskim sądzie.
Podejrzani w słupskim sądzie. Fot. Łukasz Capar
Sąd Okręgowy nie wypuścił z aresztu 42-letniego Krzysztofa S., podejrzanego o nieudzielenie pomocy umierającej konkubinie, pobitej w mieszkaniu przy ul. Sienkiewicza. Za kratami siedzi też drugi podejrzany.

33-letnia Sylwia J., nazywana Olą, zmarła od ciężkich obrażeń mózgu pod koniec listopada w mieszkaniu przy ul. Sienkiewicza w Słupsku. Według wstępnych ustaleń, kobieta konała dwa dni. Nikt nie udzielił jej pomocy.

Słupska Prokuratura Rejonowa w Słupsku o udział w zdarzeniu podejrzewa konkubenta ofiary - Dariusza L., który według śledczych śmiertelnie ją pobił oraz ojca dwóch córek Sylwii J. - Krzysztofa S., który nie udzielił pokrzywdzonej pomocy. Obaj mężczyźni zostali na dwa miesiące aresztowani.

Tu przeczytasz więcej o tragicznym zdarzeniu: Śmierć młodej kobiety przy al. Sienkiewicza w Słupsku (szczegóły sprawy)

Krzysztof S. zażalił się na tymczasowe aresztowanie, ale słupski Sąd Okręgowy stwierdził, że nadal powinien być izolowany.

- Zarzut jest bardzo poważny. Podejrzany widział kobietę w ciężkim stanie, z obrażeniami zagrażającymi życiu i nie zrobił niczego, by ją ratować - mówi sędzia Witold Żyluk, przewodniczący wydziału karnego odwoławczego.

Z kolei główny podejrzany Dariusz L., były zapaśnik, znany w Słupsku pod pseudonimem Goebels, nie złożył zażalenia na aresztowanie.

Mężczyzna wyszedł z więzienia w ubiegłym roku. Siedział tam za znęcanie się nad rodziną ze szczególnym okrucieństwem. Synów bił do nieprzytomności, rzucając nimi o ścianę. Chłopcy trafiali do szpitala ze wstrząsem mózgu. Jeden z nich chciał otruć się tabletkami. Domowy oprawca molestował też 12-letnią córkę. Psychicznie i fizycznie znęcał się nad żoną. Drzwiami połamał jej obie nogi. W końcu przez niego kobieta powiesiła się.

Kat groził też teściowej, u której po śmierci matki schroniły się dzieci. Za to w 2005 roku Dariusz L. poddał się dobrowolnie karze czterech lat więzienia. Później stwierdził, że to za długo, ale Sąd Okręgowy w Słupsku nie uwzględnił jego apelacji. Teraz - za śmiertelne pobicie Sylwii J. - grozi mu 12 lat więzienia. Jeśli prokuratura uzna, że doszło do zabójstwa - to dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza