Chodzi o tragiczne zdarzenie, które miało miejsce w miniony czwartek wieczorem. Przypomnijmy: w mieszkaniu wynajmowanym przez czworo młodych ludzi 23-letni Marcin zmarł podczas kąpieli. Informowaliśmy o tym w poniedziałek podając m.in. za śledczymi, że prawdopodobnie młody mężczyzna zmarł wskutek jakiegoś ukrytego schorzenia. Strażacy i gazownicy nie wykryli bowiem w łazience ani gazu, ani czadu w groźnych dla życia stężeniach.
- A jednak, nawet jeśli niewiele, czad musiał się ulatniać - mówi Adam, kolega zmarłego. - Marcin na sto procent był zdrowy, skarżył się tylko na zatoki. Prawdopodobnie uległ lekkiemu podtruciu, zemdlał i osunął sie do wypełnionej wodą wanny.
Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji potwierdza: sekcja zwłok nie wykazała zmian chorobowych. - O czadzie mówi się "cichy zabójca". Nadal będziemy wyjaśniać tę sprawę - powiedział nam rzecznik we wtorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?