Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć w celi słupskiego aresztu. Nikt się do niej nie przyczynił

Zbigniew Marecki
Areszt Śledczy w Słupsku
Areszt Śledczy w Słupsku Archiwum
Nie było walki, nikt się do śmierci nie przyczynił, orzekli biegli w sprawie śmierci 29-latka, który w kwietniu powiesił się w monitorowanej celi Aresztu Śledczego w Słupsku.

- Taką opinię wydał biegły lekarz, który przeprowadzał sekcję - poinformował nas Mirosław Orłowski, prokurator rejonowy w Chojnicach, który zajmuje się tą sprawą. Sprawa trafiła tam, bo Prokuratura Rejonowa w Słupsku na co dzień współpracuje z Aresztem Śledczym i nie chciała być posądzana o stronniczość.

- Już zajęliśmy się zapisem nagrań, gdy zmarły przebywał w monitorowanej celi. Będziemy także przesłuchiwać strażników więziennych, którzy pracują w areszcie.

W sumie kilkanaście osób - zapowiada prokurator Orłowski.

29-letni słupszczanin trafił do Aresztu Śledczego w Słupsku w piątek, 22 kwietnia. Tymczasowo osadzono go tam w związku z naruszeniem ustawy o zapobieganiu narkomanii. Posądzony o handel narkotykami.

Został osadzony w pojedynczej celi, w której w świąteczny poniedziałek około godz. 16 popełnił samobójstwo. Pomocy udzielono mu 15 minut po zdarzeniu. Wezwano pogotowie ratunkowe, nie które zdołało go uratować.

- W naszym postępowaniu będziemy sprawdzać m.in., czy funkcjonariusze więzienni działali regulaminowo - dodaje prokurator Orłowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza