Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierdząca substancja w przedszkolu. Policja szuka wandala

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Cały weekend rodzice dzieci uczęszczających do Prywatnego Przedszkola Parkowego nr 2 w Słupsku szorowali wszystkie szafki i zabawki. Zdezynfekowano dosłownie wszystko
Cały weekend rodzice dzieci uczęszczających do Prywatnego Przedszkola Parkowego nr 2 w Słupsku szorowali wszystkie szafki i zabawki. Zdezynfekowano dosłownie wszystko Archiwum przedszkola
Policja poszukuje osoby, która w nocy z czwartku na piątek rozprzestrzeniła śmierdzącą substancję na terenie przedszkola przy ul. Koszalińskiej.

Dyrektorka wyznaczyła 10 tys. zł nagrody dla osoby, która wskaże sprawcę. W poniedziałek jeszcze przedszkole będzie nieczynne.
Smród był tak silny, że nie dało się wytrzymać w przedszkolnych pomieszczeniach. To najprawdopodobniej środek stosowany do odstraszania dzików znany już słupszczanom. W 2009 r. rozlano go w Galerii Słupsk, a w 2018 w Nowym Teatrze, dzień przed premierą kontrowersyjnego spektaklu „Klątwa”. Tym razem padło na prywatne przedszkole.

Dzieci, które w piątek przyszły do przedszkola, musiały zostać zabrane przez rodziców. Ci zostali zmuszeni do zorganizowania im opieki.

- Pracownica zadzwoniła do mnie rano, za dwadzieścia siódma i poinformowała, że w przedszkolu strasznie śmierdzi - mówi Beata Główczewska, właścicielka i dyrektorka przedszkola.

- Natychmiast pojechałam na miejsce. Od razu wiedziałam o co chodzi. W lipcu ktoś w ten sam sposób potraktował mój samochód. Widać było ślady majstrowania śrubokrętem przy zamku. Ktoś wstrzyknął śmierdzący środek do wnętrza pojazdu. Zgłosiłam to na policję, ale nigdy nie ustalono sprawcy. Nie pozwolę, aby teraz skończyło się tak samo.

Przypuszczam, że to może być ta sama osoba, bo nie wierzę, że to przypadek. Nie przypuszczałabym jednak w najgorszych koszmarach, że ktoś zaatakuje przedszkole - mówi dyrektorka. - Jestem osobą bardzo spokojną, z nikim nie wchodzę w konflikty, ale być może ktoś twierdzi inaczej. Nie potrafię sobie tego w żaden sposób wytłumaczyć - mówi.

Nie ukrywa, że jest wściekła, gdyż uderza to nie tylko w nią, ale we wszystkich rodziców, którzy mają teraz problem ze zorganizowaniem opieki dla swoich pociech. Do przedszkola uczęszcza 44 dzieci.

- Rodzice są poinformowani, że w poniedziałek przedszkole jeszcze będzie zamknięte. Zgłosiłam w sanepidzie, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby usunąć odór i w poniedziałek może ktoś przyjdzie na kontrolę, aby ocenić, czy możemy przyjąć już dzieci - mówi pani dyrektor.

Jest bardzo wdzięczna rodzicom za pomoc, którzy, nie dość, że okazali się bardzo wyrozumiali, to jeszcze od razu wzięli się za dezynfekcję.

- Nie przypuszczałam nawet, że z ich strony będzie taka pomoc. Rodzice bardzo współpracują z przedszkolem. Zawsze mogę na nich liczyć, a teraz ich zachowanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wspaniale się zachowali. Jedni już w ten sam dzień załatwili środek, który neutralizuje odór, drugi tata załatwił maszynę, która dodatkowo ozonuje pomieszczenie. Maszyna chodziła przez wiele godzin. Zapach udało się unieszkodliwić. Teraz jest całkiem dobrze. Chociaż obawiam się, że jakieś zaloty jeszcze mogą być wyczuwalne. Jednak, aby mieć całkowitą pewność, poproszę panie z sanepidu, aby to oceniły. Zrobię wszystko, aby dzieci były tu bezpieczne - zapewnia dyrektorka.

Wyznaczyła 10 tysięcy złotych nagrody dla osoby, która pomoże we wskazaniu sprawcy.

- Osobie, która to zrobiła, nie może ujść na sucho. To nie jest chuligański wybryk, a celowe działanie na szkodę przedszkola. Przecież tu chodzi o zdrowie małych dzieci. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić, jak ktoś mógł wpaść na taki pomysł - mówi Beata Główczewska.
Sprawa zanieczyszczenia przedszkola została zgłoszona na policję. Rozlanie śmierdzącej substancji jest wykroczeniem, za które grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności.

Zobacz także: Śmierdząca substancja wylana w Ustce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza