Najprawdopodobniej to płyn do odstraszania dzików został rozlany we wtorek wieczorem w bloku przy ul. Frąckowskiego w Słupsku. Dziś (środa) interweniowała tam straż pożarna i zarząd budynku.
- Byłem na miejscu z panią administrator - informuje Leszek Orkisz, prezes spółdzielni Dom nad Słupią. - Płyn został rozlany na drewniany próg przed drzwiami do mieszkania. Jego właściciel zerwał go i wyrzucił do śmietnika spodziewając się, że pozbędzie się zapachu.
Bezskutecznie
- Smród opanował całą klatkę schodową, a przykry zapach wdziera się do mieszkań - pisze na [email protected] internauta i zwraca uwagę, że w klatce znajduje się agencja towarzyska.
- Posiadamy informacje, że w jednym z lokali działa agencja towarzyska i oficjalnie powiadomiliśmy o tym policję - przyznaje Leszek Orkisz. - Czy wiązać tą sprawę z tym faktem? Tego nie wiem. Substancję nie wylano jednak pod te drzwi, tylko pod sąsiednie znajdujące się na tej samej kondygnacji.
Przedstawiciele spółdzielni informują, że na klatce schodowej znaleźli osłonę na igłę strzykawki. Podejrzewają, że to przy użyciu tej ostatniej sprawca lub sprawcy spryskali próg i drzwi. Zawiadomili straż pożarną i policję uznając, całe zdarzenie za napaść. Szukają sposobu neutralizacji zapachu i wietrzą klatkę.
Przypomnijmy, że do podobnych przypadków dochodził już w Słupsku m.in. w Galerii Słupsk i przed pokazem spektaklu "Klątwa" podczas ubiegłorocznego Festiwalu Scena Wolności.
Zobacz także: Wymiana oświetlenia w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?