Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierdzi nie tylko w teatrze, także na forach [komentarz]

Anna Czerny-Marecka
Archiwum
Kolejne spektakle i koncerty zaplanowane w budynku słupskiego teatru i filharmonii trzeba było odwołać lub poprzenosić z powodu smrodu, jaki unosi się tam za sprawą przestępcy, który rozlał śmierdzącą substancję w przededniu spektaklu „Klątwa”.

On lub ona pewnie jest dumny/dumna ze swojego czynu, bo przecież nie wszyscy go/ją potępiają. W mediach społecznościowych w dyskusjach na ten temat nie zabrakło wpisów słupszczan, których smrodliwe przestępstwo najwyraźniej ucieszyło.

Niby nie pochwalają wprost, ale jednak oceniają, że należało się - dyrektowi teatru, który spektakl zaprosił w ramach Sceny Wolności, widzom chcącym „Klątwę” obejrzeć czy wreszcie prezydentowi Robertowi Biedroniowi (w tym wypadku z podkreśleniem jego orientacji seksualnej) - bo na pewno on za tym stał. Czytając te wpisy, człowiek ma ochotę zatkać nos, tak śmierdzą.

Ci dyskutanci pewnie rzadko bywają w teatrze czy filharmonii, więc może nie zauważyli, że przez smród trzeba było odwołać m.in. koncert, w którym pochodząca ze Słupska młoda pani dyrygent chciała pokazać się mieszkańcom swojego miasta. I im podziękować w ten sposób. I że trzeba było przesunąć premierę patriotycznego wszak „Pana Tadeusza”. Komplikacje dotknęły też słupski Komeda Jazz Festival. Naprawdę uważacie, że przestępca miał jakiekolwiek racje? Jeśli tak, to mi was żal.

Pomimo zapowiedzi o odwołaniu protestów przeciwko wystawieniu spektaklu Klątwa pod halą Gryfia, gdzie przeniesiono przedstawienie , zebrała się grupa protestujących. Przedstawienie zostało przeniesione ze sceny Teatru Nowego w Słupsku do hali Gryfia z powodu rozlania przez nieznanych sprawców silnie śmierdzącej substancji.

Protest przeciwko Klątwie przed halą Gryfia [zdjęcia, wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza