Siła uderzenia była tak duża, że mężczyzna znalazł się na przeciwległym pasie, gdzie wpadł wprost pod koła innego nadjeżdżającego z przeciwnego kierunku samochodu. Mężczyzna zginął na miejscu. Zgodnie z ustaleniami policji ofiarą jest 49-latek bez stałego miejsca zamieszkania.
Przeczytaj również: Śmiertelny wypadek pod Ustką. Pieszy nie żyje
Kierowca drugiego samochodu odjechał z miejsca tragedii. Jak się okazało, kierowała nim 38-letnia ustczanka, która wracała do domu daewoo matizem. Dopiero w domu, zapoznając się z najnowszymi wiadomościami z regionu, zorientowała się, że mogła przejechać człowieka. Natychmiast zgłosiła się na policję.
- Teraz już wiemy, że w czasie wypadku zarówno kierowca land rovera, jak i matiza byli trzeźwi. Teraz ustalamy tożsamość ofiary wypadku. Nie jest wykluczone, że do wypadku doszło dlatego, że mężczyzna przechodził przez drogę w ciemnościach, nie posiadając żadnego elementu odblaskowego - tłumaczy Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?