Do tragedii doszło przed godziną 14 we wtorek na drodze krajowej nr 6 na wysokości stacji paliw w miejscowości Nowa Dąbrowa w gminie Potęgowo. W tym miejscu policyjny radiowóz Fiat Ducato uderzył w ciągnik z przyczepą. Mimo podjęcia prób reanimacji jedna osoba zmarła.
Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Lęborku, ponieważ do zdarzenia doszło na obszarze jej działania. Radiowozem jechali z Gdańska w kierunku Słupska pracownicy cywilni Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
- Mężczyźni jadący radiowozem wracali z Gdańska z serwisu. Wcześniej odstawili tam inny radiowóz. Ze wstępnych ustaleń wynika, że radiowóz wjechał w ciągnik z przyczepą. Jednak co było tego przyczyną, ustali dopiero postępowanie - mówi prokurator Patryk Wegner, szef lęborskiej prokuratury rejonowej. - Na miejscu zginął pasażer radiowozu. Przód pojazdu jest znacznie uszkodzony po prawej stronie, gdzie skoncentrowało się całe uderzenie. Obaj kierowcy byli trzeźwi. W czwartek będą znane wstępne wyniki sekcji zwłok. Kierowca radiowozu nie został jeszcze przesłuchany.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że radiowóz wjechał w ciągnik z przyczepą
Policyjnym Fiatem Ducato kierował 61-letni pracownik cywilny KMP w Słupsku. Mężczyzna wyszedł już ze szpitala. W wypadku nie odniósł obrażeń wewnętrznych. Pasażerem był 39-letni Tomasz O. Obaj - zatrudnieni w słupskiej policji od wielu lat.
- To bardzo trudna dla nas sytuacja - mówi Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji. - Jak zawsze w takich sytuacjach zapewniamy rodzinie wsparcie psychologiczne.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?