Pani Jolanta wybrała się na spacer z dwuletnim synem.
- Chciałam, żeby mój Patryk pobiegał na świeżym powietrzu. Tym bardziej, że na dworze było sucho. Jednak zaraz po wyjściu synek przewrócił się wprost na psią kupę. Ze spaceru nici, musieliśmy wracać do domu - opowiada pani Jolanta.
- Wszystko dlatego, że komuś nie chciało się posprzątać po psie. Widok chodnika, na którym leży kilkadziesiąt kup, jest obrzydliwy.
Ominąć psie odchody nie jest łatwo, bo są one dosłownie na każdym kroku.
Radni i straż miejska mają chcą nakłonić właścicieli psów do sprzątania po swoich pupilach.
O pomysłach radnych i straży miejskiej przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu Głosu Pomorza. Teraz Głos Pomorza możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?