MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Soczi - Bjoergen zapowiada sześć medali (sylwetka)

Jarle Vines Jarvin / Wikipedia
Marit Bjoergen
Marit Bjoergen Jarle Vines Jarvin / Wikipedia
Norweżka Marit Bjoergen, trzykrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich i główna rywalka Justyny Kowalczyk, w Soczi ma szansę zostać jedną z największych gwiazd igrzysk, podobnie jak w Vancouver. W ostatnim sprawdzianie zdeklasowała przeciwniczki.

W sobotę we włoskim Dobbiaco wygrała w wielkim stylu bieg Pucharu Świata na 10 km techniką klasyczną, a następnie sprint techniką dowolną.

Wysoka forma spowodowała, że 12-krotna mistrzyni świata rozważa występ we wszystkich konkurencjach w Soczi.

"Sześć medali jest w moim zasięgu, choć wszystkie złote to zadanie niemożliwe. Jest to tylko marzenie nie do spełnienia" - powiedziała 33-letnia Norweżka, która w sumie już siedem razy stała na podium olimpijskim.

Osiem lat temu w Salt Lake City zdobyła srebro w sztafecie 4x5 km, a w 2006 roku w Turynie była druga w rywalizacji na 10 km "klasykiem". Z Vancouver wróciła z pięcioma krążkami, w tym trzema złotymi: w sprincie, w sztafecie i w biegu łączonym 2x7,5 km.

Bjoergen urodziła się 21 marca 1980 roku w Trondheim. Siedem lat później rozpoczęła uprawianie narciarstwa, a od 12. roku życia trenuje zawodowo. Pomagała także rodzicom w gospodarstwie.

Nie od razu zaczęła odnosić sukcesy. W lutym 1999 roku wystartowała w mistrzostwach świata juniorów w Saalfelden i zajęła ósme miejsce na 5 km techniką klasyczną. Pod koniec roku, 27 grudnia, zadebiutowała w Pucharze Świata. Była 39. w sprincie techniką klasyczną w szwajcarskim Engelbergu. W styczniu 2001 roku po raz pierwszy wzięła udział w seniorskich mistrzostwach Norwegii i zdobyła brąz na 5 km stylem klasycznym.

Przełomowym okazał się rok olimpijski 2002, w którym odniosła pierwszy wielki sukces - srebro igrzysk w Salt Lake City w sztafecie.

Sezon 2002/2003 rozpoczęła od mocnego uderzenia. W inauguracyjnych zawodach, w Duesseldorfie, nie tylko po raz pierwszy stanęła na podium zawodów PŚ, ale była najlepsza w sprincie techniką dowolną. Na mistrzostwach świata w Val di Fiemme cieszyła się ze srebra w sztafecie, a przede wszystkim z pierwszego złota indywidualnie w sprincie techniką dowolną. Z kolejnego czempionatu w Obersdorfie przywiozła trzy najcenniejsze medale.

W sezonie 2004/05 z 20 indywidualnych zawodów wygrała 10, przy czym ani razu nie zajęła miejsca niższego niż piąte i po raz pierwszy sięgnęła po "Kryształową Kulę". Zdobyła ją również rok później.

W latach 2007-08 miała zniżkę formy, m.in. w mistrzostwach świata w Sapporo nie zdobyła medalu indywidualnie. W 2009 roku zmieniła metody treningowe - postawiła na ćwiczenia ogólnorozwojowe, równowagę, koordynację, wytrzymałość, dużo pracowała nad technikę, podjęła współpracę z psychologiem sportowym.

"Regularne zajęcia psychologiczne przywróciły mi siłę mentalną i stanowczość. Częścią terapii było codzienne oglądanie zdjęć tygrysów, a nawet zasypianie z widokiem tego zwierzęcia przed oczami. Tuż przed wyjazdem do Vancouver zaczęłam się wreszcie czuć jak ryczący tygrys" - powiedziała Bjoergen w jednym z norweskich show w telewizji.

Ta terapia przyniosła znakomite efekty w Vancouver oraz mistrzostwach świata w Oslo w 2011, w których wywalczyła cztery złote medale, w tym trzy indywidualnie.

W Oslo, choć miała do wyboru 200 najnowszych par nart i serwis mobilny w ciężarówce wart 10 mln koron (5 mln złotych), wybrała "deski"... sześcioletnie. To jej ulubiona para. Przechowuje je w specjalnej szafie z klimatyzacją i używa tylko na wyjątkowe okazje. Mogą je dotykać jedynie pracujący dla niej serwismeni.

"Te narty są dla mnie jak stare skrzypce dla wirtuoza. Po prostu je czuję" - powiedziała po zdobyciu trzeciego złota w MŚ w Oslo.

Partnerem życiowym Bjoergen jest Fred Borre Lundberg, dwukrotny złoty medalista olimpijski w kombinacji norweskiej (1994-Lillehamemr i 1998-Nagano).

"Jestem zupełnie normalną dziewczyną. Sport to tylko część życia. Poza sezonem lubię towarzyskie imprezy, a z drinków najbardziej tequilę. Śledzę trendy mody i jeszcze niedawno miałam nawet kolczyk w lewej brwi, lecz zlikwidowałam go po listach od kibiców, którzy uważali, że z tego powodu jestem zbyt powolna na nartach" - zaznaczyła w jednym z wywiadów.

Od kilku lat choruje na astmę. W 2009 roku otrzymała oficjalne pozwolenie na stosowanie leku przeciwko tej chorobie (symbicort), który najpierw znajdował się na liście środków dopingujących Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), ale w 2011 roku został z niej usunięty.

Marit Bjoergen:
urodzona: 21.03.1980 r.
wzrost: 168 cm
waga: 64 kg

Największe osiągnięcia:

Igrzyska olimpijskie:

2002 Salt Lake City
2. miejsce w sztafecie

2006 - Turyn
2. miejsce na 10 km stylem klasycznym

2010 Vancouver
1. miejsce w sprincie
1. miejsce na 15 km w biegu łączonym (2x7,5 km)
1. miejsce w sztafecie
2. miejsce na 30 km stylem klasycznym
3. miejsce na 10 km stylem dowolnym

Mistrzostwa świata:

2003 Val di Fiemme
1. miejsce w sprincie
2. miejsce w sztafecie

2005 Oberstdorf
1. miejsce na 30 km stylem klasycznym
1. miejsce w sprincie drużynowym
1. miejsce w sztafecie
2. miejsce na 15 km w biegu łączonym (2x7,5 km)
3. miejsce na 10 km stylem dowolnym

2007 Sapporo
3. miejsce sprincie drużynowym
3. miejsce w sztafecie

2011
1. miejsce w sprincie dowolnym
1. miejsce na 15 km w biegu łączonym (2x7,5 km)
1. miejsce na 10 km stylem klasycznym
1. miejsce w sztafecie
2. miejsce na 30 km stylem dowolnym

2013 Val di Fiemme
1. miejsce w sprincie
1. miejsce na 15 km w biegu łączonym (2x7,5 km)
1. miejsce w sztafecie
1. miejsce na 30 km stylem klasycznym
2. miejsce na 10 km stylem dowolnym

Puchar Świata w biegach (klasyfikacja generalna):

1. miejsce 2004/2005
1. miejsce 2005/2006
1. miejsce 2011/2012
2. miejsce 2003/2004
2. miejsce 2006/2007
2. miejsce 2009/2010
2. miejsce 2010/2011

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza